W południowo-zachodniej części Yukonu znajduje się przepiękny obszar, który w ponad 80 procentach pokryty jest lodowcem. Jest to największe pole lodowcowe w Ameryce Północnej. Tutaj również znajdziecie 17 najwyższych szczytów Kanady, w tym ten najwyższy Mount Logan – 5959 m n.p.m. A jeśli tego mało, to dodajcie jeszcze wspaniałe krystaliczne jeziora, w których przeglądają się ośnieżone szczyty gór; zielone, gęste lasy, które są domem dla niedźwiedzi grizzly, czarnych niedźwiedzi, kojotów, owiec jukońskich, rosomaków, wilków, łosi…. i wielu innych, pięknych zwierząt północy; świetne szlaki wędrowne; rwące potoki; bogactwo ptasiego świata…
Kluane National Park
To wszystko znajduje się właśnie tu. W kanadyjskim Parku Narodowym Kluane, który utworzony został w 1976 r., a kilka lat później wpisany na listę Unesco. Jego nazwa wywodzi się z języka Tutchone, którym posługuje się jedna z grup rdzennych mieszkańców Kanady określanych nazwą First Nation, czyli Pierwotny Naród, a którzy od dawna zamieszkują te tereny.
Park Narodowy Kluane zawdzięcza swoją nazwę Jezioru Kluane / Kluane Lake, który w języku tutejszej ludności rdzennej oznacza jezioro dużych lub białych ryb. Wzdłuż południowego brzegu jeziora prowadzi przepiękna droga na Alaskę –Alaska Highway, o którym pisałam tu.
Do Parku Narodowego Kluane trafiłam przypadkiem. Mieliśmy w zapasie jeden dzień, który spędziliśmy w tamtej okolicy, zanim wyruszyliśmy na Alaskę, do Skagway. Jeden dzień to bardzo mało, ale na rekonesans wystarczyło. Może kiedyś uda mi się tu jeszcze wrócić….
Piękna wycieczka na krańcach świata ;) co pokazujesz na zdjęciach. Jaki ten świat mały ;) Wspaniałe jest to, że jest to wszystko w naszym zasięgu.
Pozdrawiam i życzę spełniania podróżniczych marzeń.
Podróżniczko, no tak, to taki koniec świata, ale za to jaki piękny :)
Dziękuję serdecznie i wzajemnie!
O.
sniezne szczyty, lodowce, jeziora, potoki – sceneria az prosi o pare bikini shots … ;)
Obroni, w to się nie piszę ;)
Ale sceneria mi się podoba. Bardzo. Piękne miejsce.
O.
To zdjęcie z czerwonymi drewnianymi fotelami to idealny plener na herbatę :).
Pięknie i dziko a niebo na kilku zdjęciach jest silną konkurencją dla moich chmur. Bezkres drogi kończącej się dopiero wraz z linią horyzontu zawsze wywołuje we mnie chęć rzucenia wszystkiego w cholerę i ruszenia w świat :)
Mo., a tak, masz rację, właśnie taki motyw bezkresności też wyzwala we mnie podobne uczucia :)
Pozdrawiam i dobrej niedzieli!
O.
Wiadomo, że Ci zawiszczę tego piękna, które masz w zasięgu ręki! Ale dzięki Twym relacjom z Drogi, i wspaniałym zdjęciom mogę się czuć tak, jakbym tam była! Wystarczy tylko zamknąć oczy!
Pozdrawiam serdecznie!
Fuscilko, nie mam tego niestety w zasięgu ręki :) To wspomnienia, bardzo ważne dla mnie.
Cieszę się, że Ci się podobają zdjęcia!
Serdeczności!
O.
Wyobrażam sobie Twoje odczucia widząc te piękności na własne oczy. Dzięki ludzkim wynalazkom można dotrzeć w takie miejsca , utrwalić i przedstawić innym. Kamper – super podróżnicza opcja. B.P.
Boutique Piękna, wiesz, cieszę się, że możemy korzystać z tej najnowszej technologii na przykład fotograficznej, bo inaczej musiałabym naprawdę wybierać, co fotografować ;)
Pozdrawiam!
O.
Pingback: Skagway, Alaska – miasteczko poszukiwaczy złota nad Pacyfikiem - Zapiski Obieżyświatki
Pingback: Rocky Mountain National Park zimą… - Zapiski Obieżyświatki