Strick-Graffiti

Dziergane graffiti

– czyli w co ubrać miasto? :)

Od mojego poprzedniego wpisu na temat Knit Graffiti, czyli sweterków dla drzew, pomników i innych elementów przestrzeni miejskiej, minęło już dwa lata.

Będąc w tym roku w Skandynawii trafiłam znowu na szał kolorowych ubranek. Tym razem w Malmö. Latarnie, studnie, pomniki mimo słonecznej pogody miały na sobie fikuśne dziergane szatki. A że takie ożywienie szarej często przestrzeni miejskiej mi się podoba, więc i dokumentacja fotograficzna jest dość duża ;)

Ale przed Malmö wystąpią dwie latarnie z niemieckiego Osnabrück.

Wiem, wiem dwa lata temu obiecałam, że zrobię zdjęcie esseńskim przebranym drzewom, ciągle wypada mi jednak to z głowy. Przejeżdżam tamtędy dość często, ale zapominam aparatu. Muszę się poprawić. Ale mam jeszcze czas, bo w przeciwieństwie do dzierganek w innych miastach niemieckich, te trwają sobie już dwa lata ;))

A teraz oddaję głos kolorom, może poprawią Wam humor w te szare deszczowe dni….

20 comments on “Dziergane graffiti

  1. Ta pomponiasta z naszymi narodowymi barwami (no dobra, austriackimi czy monakowskimi też ;) na przedostatnim zdjęciu widzi mi się najbardziej :)

  2. No takich cudeniek to jeszcze nigdy nie widziałam. Myślałam, ze to tylko Belgowie bawią się w przebieranie swojego Sikającego Chłopczyka (Manneken Pis). Ma on ponoć ponad 800 ubranek na rożne okazje. Przechowywane są w Muzeum na Wielkim Placu.
    No ale żeby przebierać studnie i latarnie? Ciekawe, czy te okrycia zdejmują im od czasu do czasu do prania:)?
    Nika

    • Obiezyswiatka

      Niko, w Niemczech i Skandynawii widziałam dużo tego typu akcji :)
      Czasami efemeryczne, czasami trwałe.
      O.

  3. o, matko… poza opatuleniem jeźdźca, któremu na pewno będzie cieplej zimą, ciuchy dla sprzętów miejskich rodzą refleksję: ileż daremnego trudu! zupełnie jak przy prowadzeniu blogu! ;-)

    • Obiezyswiatka

      Er, o praktycznym zastosowaniu ubranek w tym wypadku nie pomyślałam ;)
      Daremne żale, próżny trud – aż chciałoby się powiedzieć za poetą ;) Ale przy blogu też?:))
      O.

  4. Bardzo fajna zabawa! Cudny ten pomnik, u nas by nie dali szargać takiego Jozia Poniatowskiego ze spiżu.

  5. Bardzo fajne są te dziergane pomniki.

    • Obiezyswiatka

      Moniko, dzianina rządzi :) I całkiem kolorowo robi się w miescie. Wprawdzie chwilo, ale dobre i to.
      O.

  6. ostatnim razem w Kopenhadze na placu ratuszowym przyuwazylam dziergane dzielo jako deklaracja polityczna; te skandynawskie wpisy wzbudzaja we mnie zbyt duza nostalgie, a i tak przez ostatnie dni bylam wrakiem nerwowym :)

    • Obiezyswiatka

      Artdeco, te w Malmo chyba nie były polityczne, wiem, że w tym samym czasie odbywał się jarmark. Ale pewności nie mam.
      Te niemieckie polityczne nie są ;)
      Nostalgii się nie daj, kilka wpisów o Skandynawii się jeszcze pojawi.
      O.

  7. Wygląda pięknie i zabawnie. :)

  8. fantastyczne :d ale proszę się nie dziwić :) zima idzie to trzeba się cieplej ubrać :)

  9. Jakie słodkie są te ubranka. Nie spotkałam jeszcze takich u nas. A buzia się do nich sama śmieje. Każde z tych wdzianek to takie małe arcydzieło.
    Dziękuję za tę sporą dawkę dobrego humoru :-)
    Pozdrawiam i życzę Ci dobrego weekendu :-)

    • Obiezyswiatka

      Manitou, mnie się te ubranka podobają, wprowadzają taki radosny nastrój :)
      Cieszę się, że dobrze wpłynęły na Twój nastrój.
      Dobrego nowego tygodnia!
      O.

  10. Ale piękności! Mój talent się marnuje! :-)))))
    Nie, no! To tylko szpas! Przecież trzeba znależć kogoś, kto to sfinansuje! Sama robota, to betka!

    • Obiezyswiatka

      Fusillo, to jest póki co samowolka ;) A Twój talent na pewno jest wykorzystywany przez inny ;)
      O.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *