W bajkowym mieście – Brema

Napisane: 05.02.2010
Opowiastki o mieście, gdzie kończy się szlak bajkowy, można by było rozpocząć na przykład tak: „Urodziłem się roku Pańskiego 1632, w angielskim mieście Jorku. Mimo to mógłbym się niemal zwać Niemcem, albowiem ojciec mój pochodził z Bremy i w późnym dopiero wieku osiadł w Anglii…”
A jeśli to niekoniecznie przekonuje, to może inaczej: „Pewien gospodarz miał osła. Przez wiele lat zwierzę nieustannie dźwigało ciężkie worki do młyna, aż zestarzało się (…) Gospodarz pomyślał sobie, że nie opłaca mu się już dłużej je karmić. Osioł (…) zdecydował się uciec od swego pana. Postanowił dotrzeć do miasta Bremy, gdzie zamierzał zostać ulicznym grajkiem…”
A ja rozpocznę jednak tak: Pewnego letniego dnia wybraliśmy się do starego, hanzeatyckiego miasta portowego. Słońce mocno świeciło, a od morza wiał silny wiatr. W powietrzu pachniało przygodą i tym, co każe opuścić dom, zamknąć dokładnie za sobą drzwi i udać się w nieznane… Nie troszcząc się o nic, nie obawiając się niczego…
Ci jednak, którzy potrafią, choć z wielkim trudem, oprzeć się tej pokusie, mają przed sobą miasto osobliwe…
W którym spotkać można Czterech Muzykantów, Rolanda, oglądnąć dom Robinsona, przejść wąskimi uliczkami z starą piękną zabudową, po to tylko aby niebawem trafić do innej części miasta, w której sztuka jest na pierwszym miejscu.
Robinsona nie spotkałam, ale przekazał mi wiadomość przez Czterech Muzykantów, że wszystko jest możliwe…

Komentarze:
Gość: capucine, areims-256-1-118-236.w90-58.abo.wanadoo.fr
05.02.2010 19:50
Obiezyswiatko, czy wiesz, ze ja uwielbiam Marionetki i Lalki? Przeciez taka uliczka w Bremie to raj dla mojej duszy! Podoba mi sie ten pomnik zwierzakow, przypomina mi troche rzezbe Piramida Zwierzat Katarzyny Kozyry. I rzadko spotyka sie chyba razem symbol chrzescijanski i zydowski. Mila i ciekawa wycieczka. Dobrego weekendu;-)
obiezy_swiatka
05.02.2010 20:12
Capucine, nie wiedziałam, że lubisz lalki i marionetki. Teraz myślę sobie, że na pewno by Ci się tam podobało, w takim lalczanym raju ;) Nie wiem, ale może rzeźba K. Kozyry nawiązuje przekornie do baśni? Tak, rzadko jest połączenie dwóch symboli: żydowskiego i chrześcijańskiego. Dlatego bardzo mi sie to spodobało. Ale sama chyba bym to przeoczyła. My mamy przyjaciela w Bremie, który zawsze nam pokazuje miasto, a poznawać coś z osobą, która zna miasto jak własną kieszeń i jeszcze potrafi opowiadać, to jest frajda. Wypocznij przez weekend! :) O.
gania76
05.02.2010 20:24
Mamy znajomych w Zeven, niedaleko Bremen, i wiele razy już namawiali nas, żebyśmy wybrali się na zwiedzanie. Dzięki Twoim zdjęciom przekonałam się, że trzeba by o tym pomyśleć – nie wiedziałam, że to tak malownicze miasto.
obiezy_swiatka
05.02.2010 20:58
Ganiu, ze znajomymi świetna sprawa, to tylko się pakować i jechać :) Miasto jest bardzo ładne, przy tym ludzie bardzo uprzejmi. Ono nie ma nic z wielkich miast, to mi się właśnie spodobało. Ciepło pozdrawiam! :) O.
kocurkowata
06.02.2010 09:49
A wiesz Obiezy_swiatko, że bezwiednie kieruję obiektyw ku dachom, drzwiom, oknom, szukam szczegółów – inspirujesz Moja Droga, inspirujesz! Dobrzego weekendu:) K.
obiezy_swiatka
06.02.2010 12:23
Kocurkowata, trzeba głowę zadzierać do góry ;) Serdeczności przesyłam! O.
chiara76
06.02.2010 12:40
bardzo lubiłam bajki jako dziecko…a miasta hanzeatyckie bardzo lubię;)
obiezy_swiatka
06.02.2010 12:54
Chiaro, ja też bajki lubiłam :), a takie miasta jak Brema są bardzo ładne. Dobrego weekendu! O.
lo-ko
06.02.2010 16:47
Zabawny ten szyld, ;o))
Gość: czara, 140.122.71-86.rev.gaoland.net
06.02.2010 21:19
Uwielbiam miasta hanzeaatyckie, to byłoby ciekawe zrobić sobie kiedyś podróż ich szlakiem!
obiezy_swiatka
06.02.2010 23:40
Lo-ko, musiałam mu zrobić zdjęcie :) Dobrej nocy! O.
obiezy_swiatka
06.02.2010 23:41
Czaro, one są wspaniałe. Taka podróż i mnie się marzy. Musiałybyśmy mieć baaaaaardzo duuuużo czasu ;) Kolorowych snów! O.
spacer_biedronki
07.02.2010 10:38
urokliwe miasteczko:)
obiezy_swiatka
07.02.2010 14:25
Spacerku, i warte odwiedzenia :) O.
Gość: jodo8, aaws167.neoplus.adsl.tpnet.pl
08.02.2010 14:31
Ty jesteś takim przyjacielem, wskazującym drogę i kierunek wycieczki. Na bremeńskim Starym mieście chyba bym została na dłużej. Uwielbiam takie klimaty. Pozdrawiam Cię Joter
obiezy_swiatka
08.02.2010 14:52
Joter, tam było naprawdę świetnie. Taka ciepła atmosfera. Może kiedyś się wybierzesz? :) O.
ekolozkaa
11.02.2010 15:23
Brema to jedno z moich niezrealizowanych, niemieckich marzeń… ;) Mam straszny sentyment do historii o czterech muzykantach. Dawno, dawno temu kolega jechał na stypendium, poprosiłam o pocztówkę właśnie z Muzykantami i biedny musiał się nachodzić, żeby taką odpowiednia dla mnie znaleźć z dużym zdjęciem w samym centrum obrazka. Z ciekawostek napiszę, że coś na kształt czterech muzykantów widziałam w którejś z dzielnic Osaki, ale której to już nie pomnę… Piszę na kształt, bo zwierzątka były wypisz wymaluj z tej bajki (jak dla mnie), ale że kanji nie byłam w stanie przeczytać, to nie rozszyfrowałam tej zagwozdki do końca, więc są to tylko moje domysły.
ekolozkaa
11.02.2010 15:25
A, i żeby nie było, że się po dziwnych miejscach pałętam: nie, nie było to w dzielnicy uciech. ;))
obiezy_swiatka
12.02.2010 18:16
Ekolożko, ale to z takich marzeń, które jeszcze można spełnić :) Ta bajka jest bardzo ładna. No to dałaś chłopakowi w kość z szukaniem odpowiedniej kartki ;) Z pozdrowieniami! O.

0 comments on “W bajkowym mieście – Brema

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *