Roadtrip przez USA

Trzeci roadtrip po USA

Od Atlantyku do Pacyfiku i z powrotem…

Po kilku miesiącach nieobecności witam się z Wami :) A gdzie byłam, jak mnie nie było?

Najpierw Szwecja, potem króciutki pobyt w domu, aby wyprać i przepakować bagaże, domknąć ostatnie (zawodowe) sprawy i wyjazd do portu w Hamburgu, gdzie wsiedliśmy na pokład dobrze już nam znanego liniowca transatlantyckiego Queen Mary 2, którym po dziewięciu dniach dopłynęliśmy do Nowego Jorku.

Nowy Jork z pokładu Queen Mary 2

Statua Wolności, Nowy Jork

Nowy Jork o poranku - widok z pokładu QM2
To była niesamowita eskapada. Rozpoczęłam ją w Hamburgu i w Hamburgu ją też zakończyłam. QM2 tylko kilka razy w roku jest w tym mieście i za każdym razem jest to duże wydarzenie. Hamburczycy po prostu kochają ten statek. Bez względu na pogodę, kiedy QM2 wypływa z portu, oni żegnają ją z pompą. Jest muzyka, światła, mniejsze statki towarzyszą jej w drodze…

Na pokładzie QM2

Liniowiec transatlantycki Queen Mary 2

 

Port w Hamburgu i tłumy żegnające Queen Mary 2

Na pokładzie QM2

To było moje siódme i ósme przepłynięcie Atlantyku (piąte i szóste na pokładzie QM2). I jak zwykle było wspaniale!

Queen Mary 2 opuszcza port w Brooklynie, my zostajemy w Nowym Jorku - widok z Mostu Brooklyńskiego

A co robiłam na amerykańskim kontynencie w czasie jednego z najgorętszych sezonów? Dużo się działo, dużo, i tak w skrócie to:

  • Przejechałam caluśką legendarną Route 66, zaczynając w Chicago, a kończąc w Santa Monica. Odwiedziłam miejsca całkowicie zapomniane, ale i te tętniące życiem. O tym, jak to teraz wygląda, napiszę więcej niebawem. Ale powiem Wam już teraz, że to była podróż w czasie…

 

Route 66, USA

Route 66 - poznajecie?

Chicago

Grand Canyon o wschodzie słońca - widok z South Kaibab Trail

Wędrując przez Grand Canyon, South Kaibab Trail o poranku...

  • Poznałam przepiękne nowe parki narodowe (na przykład w Oregonie, Washingtonie i Tennessee), parki stanowe oraz narodowe pomniki, i zrobiłam rekonesans nowych szlaków (i już się cieszę na dalekie wędrówki, bardzo chciałabym tam wrócić).

Great Smoky Mountains, Tennessee

Crater Lake National Park, Oregon

Niesamicie niebieskie Crater Lake, Oregon

  • Zawitałam ponownie do kilku znanych miejsc, które nic się nie zmieniły i nadal są piękne!

Bryce Canyon National Park, Utah

  • Mgła, zwłaszcza nad Pacyfikiem, dawała mi do wiwatu, czasami nic nie było widać, ale ja tak bardzo lubię mgłę…

Mglisty Pacyfik, Oregon

Przejechałam i przeszłam kilka pięknych mostów, na przykład stary i długaśny most nad Missisipi niedaleko St. Louis czy most Astoria-Megler nad ujściem rzeki Kolumbia do Pacyfiku.

  • Huragan Ian przeszkodził mi w przejechaniu całego Blue Rigde Parkway, ale to nic, może nadrobię w przyszłości ;).

Zwiedziłam pole bitwy pod Gettysburgiem i poznałam The Secret City Oak Ridge w Tennessee, poza tym wędrowałam z Amiszami

I…. i… i ….

18 000 przejechanych kilometrów. Było masę przygód, wiele ciekawych spotkań z ludźmi i zwierzętami, wspaniałe krajobrazy i dużo, dużo wrażeń. Po tej podróży (wliczając oczywiście te wcześniejsze) zostało mi tylko 7 stanów, w których jeszcze nie byłam. Tym razem wiatr i deszcz towarzyszył mi dość często, a jak już było słońce, to żar lał się z nieba…

Roadtrip przez USA

Świstak siwy spotkany w stanie Washington

Trudno się wraca po tak długim czasie do codzienności, ale już jestem z powrotem. Tu i teraz. Pozostały wspomnienia i zdjęcia. A że dwa dni po powrocie zaczęłam nową pracę, to czasu wolnego mam niezbyt dużo, ale wpisy będą. Wprawdzie nie uporałam się jeszcze z wcześniejszymi podróżami, również tymi amerykańskimi. Ale nic to. Nie musi być po kolei ;) Ale niektóre miejsca odwiedziłam już po raz kolejny, jak na przykład po raz czwarty Bryce Canyon National Park, a na blogu ani słowa o nim… I tak jest z paroma innymi miejscami. Muszę się poprawić ;)

Jeśli tutaj jeszcze zaglądacie, to bardzo Wam dziękuję i cieszę się, że jesteście:)

 

9 comments on “Trzeci roadtrip po USA

  1. znasz Ameryke lepiej niz ja. my robimy krotsze wyprawy, niestety slubny woli muzea niz parki, moze kiedys nadrobimy. droge 66 mamy w planie od lat I jakos nie wychodzi, ale przynajmniej Chicago mamy zaliczone.

    • Obiezyswiatka

      Artdeco, u nas muzea też były, ale raczej te lokalne (np. wzdłuż route 66). Nam sprawia ogromną radość, kiedy możemy być w amerykańskich parkach. One są wspaniałe! Tak więc planujemy trasy, żeby ich jak najwięcej odwiedzić i się nacieszyć :) Trzymam kciuki za route 66! Niech się uda.
      Pozdrawiam serdecznie!
      O.

  2. Super! Czekam cierpliwie na Twoje zdjęcia i opowieści. Inspirująco

    • Obiezyswiatka

      Matyldo, dziękuję :) Postaram się najszybciej, aby były nowe wpisy!
      Dobrego wieczoru!
      O.

  3. Bardzo się cieszę, że znowu jesteś! Nie mogę się doczekać na wszystkie relacje!
    pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie!

  4. Trafiłam tu szukając czegoś o Queen Mary. Czytam i widzę, że płynęłaś kilka razy do USA. Nie wygodniej samolotem? Zamiast ponad tygodnia, kilka(naście) godzin i jest się na miejscu.

    • Obiezyswiatka

      Ola, nie, nie jest wygodniej. Droga jest celem ;) To jest niesamita przygoda.
      O.

  5. Pingback: Chain of Rocks Bridge nad Missisipi - Zapiski Obieżyświatki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *