Wszystko zaczęło się właściwie od przypadku. Ale jakiego!
Jakiś czas temu – przypadkiem i przelotem – trafiłam w sieci do miejsca, które mnie bardzo urzekło. Zatrzymałam się na dłużej i wpadłam po uszy. Miałam wrażenie, że świat mojego dzieciństwa – ten taki wymarzony, pełen ciepła, magii, radości i lekkości – właśnie mam przed sobą. Wprawdzie póki co wirtualnie i dostępny tylko przez monitor, ale jednak istniejący, zmaterializowany. Oczarowały mnie postaci i ich otoczenie. Nie mogłam oderwać od nich wzroku. I podziwiałam talenty Osoby, spod ręki której wychodziły te cudeńka i która tak ciekawie przedstawiała na zdjęciach ich świat.
Zaglądałam tam często. Trwało to jakiś czas, aż pewnego razu przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Niestety z natury jestem bardzo nieśmiała, więc musiałam trochę z samą sobą to „przedyskutować” i samej sobie dodać odwagi i… w końcu napisałam maila do Osoby, która wyczarowuje igłą i nicią takie piękne światy! I dzisiaj przedstawiam Wam Tildę-Obieżyświatkę :)
A stworzyła ją Pani Bernadeta, autorka bloga Tildszycie – Rękodzieło Bernadety i strony facebookowej.
Tilda-Obieżyświatka ma wszystko, czego jej potrzeba w drodze: spodnie z wielkimi kieszeniami, budrysówkę, dobre buty trekkingowe, plecak z mapami i oczywiście aparat na szyi! A jak cudnie wszystko wykonane, te detale i dopracowanie! Jak tak patrzę na Lalę, to z podziwu wyjść nie mogę nad talentem Pani Bernadety. Ale mogę sobie wyobrazić, ile wymaga czasu taka praca. Czasu, cierpliwości i kreatywności! I bardzo to doceniam.
Pani Bernadeto, bardzo Pani dziękuję, że wykreowała Pani Tildę-Obieżyświatkę! :)
Tilda-Obieżyświatka przybyła do mnie przed kilkoma dniami, a że leje u nas cały czas, więc trudno było o ciekawą sesję w plenerze, ale wykorzystałam, co się dało. Dlatego poniżej kilka impresji fotograficznych.
Zachęcam Was do odwiedzenia strony Autorki i strony na facebooku. Znajdziecie tu całkiem inny świat. Świat ciekawych i uroczych bohaterów, kolorów, przygody, zabawy, pełen ciepła i niesamowitej atmosfery, którą wyczarowuje Pani Bernadeta. Jej postacie – Tildy, Skrzaty, Lale, Koty, Zające… – tworzą nietuzinkowe uniwersum.
A tutaj jeszcze Tilda-Obieżyświatka w obiektywie Pani Bernadety.
Wspaniałe dzieło! Będziecie podróżowały razem, to dopiero pomysł! Mogę sobie wyobrazić Tildę-Obieżyświatkę na Twoich przepięknych zdjęciach. Czasami warto przełamać nieśmiałość :-). Pozdrawiam.
Agnieszko, tak, ale i zwykle przełamanie się bardzo opłaca :)
Lala jest cudna, naprawdę. Pani Bernadeta ma złote ręce. Ja jestem wyjątkowym beztaleńciem w tej dziedzinie, więc tym bardziej podziwiam taką pracę.
No właśnie mam pewien pomysł co do Tildy-Obieżyświatki, muszę go jeszcze przemyśleć :)
Serdecznie Cię pozdrawiam!
O.
Witam O….. Serce bije mi tak szybko, że nie mogę poskładać wyrazów w głowie i słów, które chciałabym przelać tutaj…
Dziękuję to za mało…. Poświęciłam się szyciu całkowicie…szyję od rana do wieczora z przerwami na codzienność… Gdyby ktoś kiedyś powiedział, że będę szyć lalki … nie uwierzyłabym …
Dzięki takim osobom jak Pani istnieje mój świat! Moja wyobraźnia jest nasycana i „karmiona” takimi rarytasami, że nie sposób ją ogarnąć.
Dziękuję, że znalazła Pani mój świat, pokochała i pozostała w nim na dłużej…
Proszę się czuć w mych szmacianych progach jak u Siebie w domu i pozostać tam ze mną tak długo jak tylko Pani zechce.
Dziękuję też z całego serca za ten cudowny wpis…za ujęcie… za słowa… Moja Tilda trafiła w dobre ręce, tego jestem pewna.
Dziękuję raz jeszcze, pozdrawiam i zapraszam do mnie o każdej porze …
Bernadeta http://www.blog.tildy.pl „Tildszycie-Rękodzieło Bernadety”
Pani Bernadeto, to ja Pani serdecznie dziękuję!
I tak, na pewno będę zaglądać dalej. Szybko się mnie Pani nie pozbędzie :) To całkiem inny świat. Aż chciałoby się w nim żyć.
A Tilda-Obieżyświatka będzie miała u mnie dobrze :), proszę się nie martwić.
Słonecznego weekendu!
O.
molto simpatico.
Er, tak jest :)
O.
Wspaniałe dzieło! :) W dzieciństwie miałam dwie szmaciane lalki, ale były zupełnie zwyczajne w porównaniu do Twojej Tildy-Obieżyświatki. Życzę miłych wspólnych sesji zdjęciowych :)
Zaraz zajrzę na poleconą stronę.
Fotoart, :)
Ja miałam tylko plastikowe, zimne i nie dające się przytulić…
Dziękuję za życzenia :) Niech się spełnią.
A na stronie Pani Bernadety dużo takich cudnych bohaterów :)
O.
W zalewie plastikowych lalek typu barbie, ta szmacianka Tida_Obieżyświatka jest jak promyk słońca! Zaraz biegnę zapoznać się ze stronami Osoby, która ma taki talent w palcach! :-))))
Fusillko, tak, masz rację :)
A strona Pani Bernadety jest piękna :)
O.
Wspaniała lalka! Najpiękniejsza ze wszystkich jakie widziałam :-)
Julio, :)
O.
słowo daję, że ta lala na Twoją miarę szyta – przepiękna, pozdrawiam i życzę Ci mnóstwa wędrówek z Tildą :)
Gwiezdna, pasujemy do siebie :)
Dziękuję :) i pozdrawiam!
O.
Bardzo piękna Tilda i przemiła 'historia jednej znajomości’.
Ja wierzę w blog-power! :)
Obieżyświatko, choć ostatnio mi ciężko zaglądać na znajome blogi, to wiedz, że do Ciebie wpadam.
Do Pani Bernadety też zajrzę.
Kto wie, może kiedyś powstanie Tilda-Fidrygauka, hi, hi ;)
Uściski
Ps. A gdzie moje ulubione nożyczki?! Wolałam je od równań :)
Fidrygauko, doceniam, że zaglądasz :)
Pani Bernadeta to czarodziejka! :)
Pozdrawiam wiosennie!
O.
PS. Też bardziej lubiłam tamtą captchę :)
Pingback: Czy Wenecja istnieje naprawdę? | Zapiski Obieżyświatki