Roadtrip Kanada

Roadtrip po Kanadzie i USA

Tym razem było krótko, ale za to intensywnie.

Wyruszyliśmy klasycznie, z Hamburga, po raz kolejny na pokładzie legendarnego liniowca transatlantyckiego – Queen Mary 2.

To było moja siódma i ósma przeprawa tym statkiem przez Atlantyk. Kiedy w 2016 roku pierwszy raz wchodziłam na pokład tego statku, nie przypuszczałam, że się w nim zakocham i że będę wracać do tej fantastycznej „old lady”, jak ją nazwali nasi znajomi…To jest niesamowita przygoda. Za każdym razem.

Trasę Hamburg – Southampton – Nowy Jork pokonaliśmy w czasie, mimo że obtarliśmy się o huragan Nigel. Dotarliśmy do Nowego Jorku akurat w momencie, kiedy miasto nawiedziła flash flood i wiele ulic stało pod wodą, tak że częściowo nie dało się przejechać. Z portu w Brooklynie chcieliśmy się dostać do hotelu, który też był w Brooklynie. Ale nic nie jeździło. Po 2,5 godzinach czekania w deszczu i wietrze w końcu przyjechał samochód, do którego mogliśmy się zapakować. O cenę nie pytajcie, bo aż strach. Ale się udało i późnym popołudniem byliśmy w hotelu. Plan był taki, że następnego dnia odbieramy samochód i jedziemy w stronę Kanady. I tak też zrobiliśmy.

Jesień w Vermont i Maine, jesień w Kanadzie jest piękna. Feeria kolorów. Dynie na każdym kroku. Wszechobecne klony… I oczywiście Halloween :) Już od września wiele domów jest ubranych w fantazyjne dekoracje.

Podczas tej podróży udało mi się „dozbierać” brakujące stany USA. I teraz oficjalnie obwieszczam wszem i wobec, że odwiedziłam (bez samolotu) 49 stanów USA. Brakuje mi tylko Hawajów :)

A w Kanadzie był Quebec, Nowy Brunszwik, była Nowa Szkocja z Cape Breton Island (!) i … odwiedziny u Ani z Zielonego Wzgórza (albo ze Szczytów ;), ale nawiasem mówiąc ten dom stoi naprawdę na niewielkim wzgórzu i ono jest zielone) na Wyspie Księcia Edwarda! Sama nie mogłam uwierzyć, że tam dotarłam.

I Unesco też było.

A w USA oczywiście Nowy Jork na piechotkę; Long Island, króciutka wizyta w Parku Narodowym Acadia w Maine i najbardziej na wschód wysunięty punkt Stanów…

Drogę powrotną odbyliśmy również na pokładzie Queen Mary 2. I ciężko było nam opuszczać ten fantastyczny liniowiec. Jedyny taki i niepowtarzalny…

Pięknie było, ale szybko się skończyło. Wspomnienia i ołówki są :)

0 comments on “Roadtrip po Kanadzie i USA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *