Ushuaia - Koniec świata, Argentyna

Podróż na Koniec Świata

Kierunek: Ziemia Ognista, Andy i miasteczko Ushuaia nad Kanałem Beagle’a.
Chwycił u nas mróz, więc sięgnęłam głębiej do szafy i wyciągnęłam z niej ciepłą kurtkę. Niby nic nadzwyczajnego, ale za jej przyczyną przeniosłam się we wspomnieniach do Ameryki Południowej, gdyż tam ją właśnie kupiłam. Minęło już sporo czasu, a ja nadal pamiętam okoliczności (zimno było niesłychanie w sierpniu!), pamiętam sprzedawczynię i sklep, i pewnie trafiłabym tam bez trudu, gdybym przeniosła się teraz w przestrzeni… Dokąd?
Do Ziemi Ognistej. Wszystko to wydarzyło się w miasteczku Ushuaia u stóp Andów nad Kanałem Beagle’a. Przebyłam długą trasę, aby dostać się do Fin del Mundo. Pokonałam drogą lądową – rowerem i autobusem – oraz drogą morską kilka stref klimatycznych i tysiące kilometrów. I wcale nie żałuję, choć w drodze nachodziły mnie różne nastroje. Ale to nieważne. To, co się liczy, to to, że okolica i to malowniczo położone miasteczko mnie urzekły. Nie, samo miasto może piękne nie jest. Ale ma tę specyficzną atmosferę miejsc, które są niezwykłe…Fin del Mundo – Koniec świata okazał się bardzo ciekawym miejscem, do którego kiedyś będę chciała wrócić. Lubię przebywać w takich miejscach….

Andy, Ushuaia i Kanał Beagle, Ziemia Ognista, Argentyna

 

Kanał Beagle i Andy, Ziemia Ognista, Argentyna
A o Parku Narodowym Ziemi Ognistej i Bahia Lapataia będzie następnym razem. Zapraszam!

10 comments on “Podróż na Koniec Świata

  1. To miejsce, to jedno z moich marzeń :) A że swoje marzenia realizuję, to nie mogę się doczekać, kiedy tam dotrę ;)

  2. Widoki górskie – pycha, ale miasteczko – o matko…

    • Obiezyswiatka

      IamI, do piękności duuuużo mu brakuje, ale jest fajne ;) Na swój sposób…
      O.

  3. nieprawdopodobne piekno!

  4. brrr. jakoś zimno się robi i wilgoć się czuje.
    jest jakaś inna Ushuaia? a może to coś znaczy?
    bo są takie żele pod prysznic (nie, nie ja używam) i one kojarzą się dużo cieplej – jakaś tam jest palma, czy coś…

    • Obiezyswiatka

      Er, Ushuaia znaczy coś jak „zwrócona w stronę wschodzącego słońca zatoka”…
      Ale mi się to z palmami nie kojarzy ;)
      O.

  5. rowerem ? jestes niesamowita … :)

    • Obiezyswiatka

      Obroni, częściowo tak, częściowo publicznymi środkami transportu.
      Pozdrawiam!
      O.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *