…w królestwie zwierząt…
Z ciekawością fotografuję ptaki, lubię się im przyglądać, obserwować jak się zachowują. Wróble, kosy, sroki, rudziki, zięby, maskonury, kowaliki, drozdy, ptactwo wodne i leśne…. Wszystkie, które spotkam. Czasami trafią mi się świetne ujęcia, co mnie niesamowicie cieszy. I ciągle marzę o lepszym obiektywie….
Jakiś czas temu wybrałam się więc nad stawy, z nadzieją, że może zobaczę nowych obywateli ptasiego świata. I nie pomyliłam się. Pierwszą rodziną ptasią, którą spotkałam, była rodzina łysek. Ich pisklęta mnie po prostu rozśmieszyły i zarazem wzruszyły swoim wyglądem. Spójrzcie, jak wyglądają! Sprawiają wrażenie jakby były członkami jakiejś subkultury punkowo-rockowej ;) Co jak co, ale fryzury mają już gotowe ;) Są tak piękne w tej swojej brzydocie, że nie mogłam się napatrzeć…
[nggallery id=318]
A potem przyglądałam się maluchom kaczki krzyżówki – te, w przeciwieństwie do łysek, były bardzo towarzyskie i nie odstępowały mnie na krok ;)
[nggallery id=319]
Wiosna proszę Państwa, wiosna w pełni :)
Idealne określenie – piękne w swej brzydocie, rzeczywiście! Zresztą, takie osobniki lubię najbardziej :-)
Agalu, ja też, ja też :)
O.
Bardzo się zaniepokoiłam o bezpieczeństwo tych łysek. Takie małe, bezbronne, a łebki w kolorze sygnalizacyjnym…
Almetyno, ale radzą sobie świetnie :) Główkami trzęsą, za rodzicami pływają, ale i ciekawskie są :)
O.
oi w pelni, w pelni. Przy okazji zakupow w centrum przeszlam ulice do parkowej alejki- zielono, kwieciscie, male kaczki tez byly :)
Artdeco, wszystko się obudziło do życia, maj szaleje :)
O.
Czerwone znaczy stop :) chociaż niestety drapieżne ptaki mają to gdzieś :)mnie łyski kojarzą się z krzykliwą włoską familią :)
Pestko, fajne porównanie :)
U nas jest dużo łysek, więc może jednak ten kolor działa i odstrasza?
O.
fantstyczne ujęcia .. śliczności takie ..
ocho cosik dzisiaj odejmowanko . .najgorzej będzie z dzieleniem :^(
Peregrino, łyski nie za bardzo dawały się sfotografować, za to kaczuszki nastawiały się jakby modelkami były ;)
Z matematyką na pewno sobie poradzisz :)
O.
ale brzydactwa – te z pierwszej serii ;-)
a małe kaczuszki są super – kiedyś zasiedliśmy w domu do zasłużonego odpoczynku, gdy wtem przypomniało nam się, że w odległym o 20km mieście widzieliśmy poprzedniego dnia świeże kaczuszki! popatrzyliśmy na siebie i w te pędy znów tam pojechali. one tak świetnie pędzą po wodzie, gdy im się coś rzuci do jedzenia ;-)
Er, brzydkie pisklątka ;) Ale są słodkie w tej brzydocie.
No to widzę, że podzielacie moje zdanie. Można mieć wiele zabawy przy obserwacji kaczek :)
O.
z wyglądu małe łyski kojarzą mi się z sępami albo kondorami :D
Gwiezdna, no bo one takie inne są ;)
Małe łyski w ogóle nie przypominają dorosłych osobników :)
O.
U nas łysek, kaczek dzikich, mew, żurawii, bocianów i łabędzi dostatek. Może i mnie czasem ładna okoliczność ptasia się trafi! :-)
Fusillko, to masz piękne modele do fotografowania :) Powodzenia!
O.
Pisklę łyski jest rewelacyjne.
Ostatnio zakochałam się w pewnym czteromiesięcznym buldogu. Dobrze wyglądałby u boku Twojego punka. ;)
Iwono, przypuszczam, że ów szczeniak nic sobie nie robi ze swojego wyglądu i na przekór a może właśnie dlatego ;) czaruje innych ;)
O.
Bardzo ładne zdjęcia :) Gratuluję udanych strzałów. Ciężko uwiecznić takie rozbrykane maluchy ;) Często widuję łyski i krzyżówki na moich osiedlowych stawach.
Fotoart, dziękuję :) U nas też jest ich sporo. Lubię je obserwować :)
O.
Wspaniałe ujęcia, maluchy mnie zachwyciły a kaczki z tymi kropelkami – urocze ;)
Mig, miło mi :)
Kaczuchy śmigały po wodzie, opryskując siebie nawzajem :)
O.
Ja też bardzo lubię obserwować ptaszki, a tam gdzie mieszkam nad Zalewem Siemianówka niedaleko Puszczy Białowieskiej mam ich pod dostatkiem !!!
TwójRaj, Ty to masz szczęście! :) Obserwowałabym całymi dniami :)
O.
Ta „brzydota” rozczula bardziej niż to kacze piękno ;-)
Manitou, :)
Macham!
O.