– world of imaging, czyli największe targi fotograficzne w Europie.
Photokina odbywa się co dwa lata od 1950 r. w Kolonii i przyciąga tłumy osób, które profesjonalnie i amatorsko zajmują się fotografią. To właśnie na Photokina są prezentowane najciekawsze nowinki ze świata fotografii. Najważniejsze firmy produkujące sprzęt i oprogramowanie mają tu swoje hale (nie, nie stanowiska, ale hale ;)). Zobaczyć i wypróbować można tu wiele: aparaty, obiektywy, software, akcesoria itp. Po prostu czego tylko sobie dusza i oko fotografa zażyczą, jest na wyciągnięcie ręki…
I ja tam dzisiaj byłam (wina i miodu nie piłam ;)), napatrzyłam się i napróbowałam się różnego sprzętu (modele i modelki pozowali dla odwiedzających cały czas) i teraz wzdycham… Ale z pustego to i Salomon nie naleje, wiele rzeczy jednak nie na moją kieszeń, ale wiem, czego chcę :) A jak mi się zapomni, to te stosy prospektów i katalogów, które przywiozłam z Kolonii, mi na pewno o tym przypomną ;). A tak apropos papierowych ulotek: w hali Canona takowych nie było, ale za to każdy z odwiedzających dostawał tzw. live pass. Tę karteczkę (wielkości wizytówki) przykładało się w określone miejsce na interaktywnych stołach, gdzie można było przeglądać informacje o produktach. Jeśli dany produkt nas zainteresował, to zapisywało się to na naszym live pass. Tak zebrane informacje można w domu odczytać logując się pod podany link i podając ID karty. Wszystko, co zapisałam na niej, jest do mojej dyspozycji w cyfrowej postaci. Tym samym problem ze stosami ulotek i katalogów można zredukować ;)
Poniżej krótka dokumentacja z targów (najpiękniejsze były schody;):
Kiedyś z wypiekami na twarzy czytałem – zazwyczaj za krótkie – relacje z tych targów w miesięczniku FOTO. Teraz, gdy wszystko jest na wyciągnięcie ręki, już takiego dreszczyku emocji nie ma. Nadal jednak przechodzą mnie ciarki po plecach gdy… widzę ceny obiektówów, które ewentualnie by mi się marzyły. :)
Sławku, mnie też się marzą. Dzisiaj trzymałam kilka w rękach, fajne były :) Pomarzyć dobra rzecz ;)
O.
O rany, westchnęła z zazdrością ikroopka;)
Ikroopko, ja wzdychałam w niedzielę :)
O.
Nigdy nie byłam na takich targach i pęd na sprzęt jest mi zupełnie obcy.
Fotoart, ja tam lubię targi, można różnych rzeczy wypróbować.
O.
Cóż, nie miałam okazji…
Może kiedyś :)
O.
Świetna sprawa! I fajny pomysł z live pass. Mam koleżankę w Kolonii więc może za dwa lata wproszę się do Niej w czasie targów :)
Mo, a pewnie, jak jest możliwość, to czemu nie :)
O.
Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że jeśli chodzi o sprzęt i osprzęt to niczego mi nie brakuje – oby to co mam służyło mi jak najdłużej. Czyli wystawka nie dla mnie, bo oczywiście zawsze jest jakiś lepszy sprzęt, tak jak trawa bardziej zielona ;-)
IamI, najważniejsze, że masz to, na czym Ci zależy.
Lubię pooglądać, co nowego słychać (a raczej widać ;)) od strony technicznej.
O.
Schody super, ale podłoga też niczego sobie :-)
Manitou, tak, zapomniałam o podłodze :)
O.
I ja też bym chciała mieć jakiś fantastyczny aparat, obiektywy, kamery i umiejętność montażu. Ale i tak to co w oku pstrykacza jest decydujące.
Bardzo wysoko cenię Twoje fotografie, takie jakie są.
A i tak kiedyś się pewnie dorobisz super sprzętu, czego życzę!
Almetyno, dziękuję Ci serdecznie. Bardzo mi miło.
Mnie się czasem marzą inne rzeczy, ale może kiedyś i Tobie i mnie się spełni :)
O.
bardzo ciekawa i przyciągająca potencjalnych klientów oprawa wizualna targów, świetne są nie tylko schody i podłogi ale wiszące instalacje też. szkoda, te targi tak daleko… pozdrawiam :)
Gwiezdna, wypad na targi można połączyć z dłuższym pobytem w pięknej Nadrenii-Westfalii :) Z przyjemnością posłużę za przewodnika :)
Pozdrawiam!
O.
Ło matko pojedyncza!!!!! :-)
Fusillko, :)
O.