Oczy kamienic w Pirnie i w Rothenburgu ob der Tauber już znacie. A dzisiaj oko puszczają do Was włoskie kamienice.
Tym razem nie są to okna, a dzwonki.

Ale i tak wyglądają bardzo sympatycznie ;)
Oczy kamienic w Pirnie i w Rothenburgu ob der Tauber już znacie. A dzisiaj oko puszczają do Was włoskie kamienice.
Tym razem nie są to okna, a dzwonki.
Ale i tak wyglądają bardzo sympatycznie ;)
Ciekawe i inne niż w polsce :) U nas takie użądzenie z wieloma przyciskami do dzwonienia nazywa się domofon.
piękne są te oczy .. i ich napisy .. pierwszy do Biblioteki zdaje się ..
jak fajnie, że zauważasz takie rzeczy
pozdrawiam bardzo ciepło :^)
Czujne oczy – zgoda. Zastanawiam się tylko, czy poniżej widzimy nosy czy usta? :)
Dwa w prawym górnym rogu przypominają publiczność widzianą ze sceny.
Fajne! Też czasem coś ciekawego zauważam w obcych miastach – a z Twojego zestawu najbardziej widzi mi się prawy górny róg.
To ostatnie jest genialne wprost!
ten pierwszy puszcza oczko :) pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie, że i Wam się podoba :) Pozdrawiam Was!
O.
Pingback: Pociąg czarodziejów w Glen Finnan | Zapiski Obieżyświatki