podziwiany z góry. Miasto we mgle, deszczu i słońcu…
I ja chciałam zobaczyć to niesamowite miasto z innej perspektywy, więc zdecydowałam się wjechać na 67 piętro kompleksu Rockefellera / Rockefeller Center i stamtąd podziwiać Nowy Jork. Pogoda była w kratkę. Mgła, deszcz i na chwilkę trochę słońca. Ale nie miało to żadnego wpływu na wrażenia, panorama była wspaniała.
Spędziłam tam w górze dużo czasu, bo nie mogłam się napatrzyć. Niektóre ujęcia robiłam moknąc w ulewie, stąd widoczne na kilku zdjęciach smugi deszczu, ale przynajmniej doczekałam się troszeczkę słońca, bo wiatr rozgonił na chwilę chmury i mgłę. Jednak do tych fotografii, które mi się najbardziej spodobały, należą te, które robiłam przy mgle, dziwnym świetle i w deszczu….
A Wy co myślicie?
Ech! Ptakiem być!!!
Fuscilko :) :) :)
Pozdrawiam serdecznie,
O.
Pingback: Powrót z podróży - Zapiski Obieżyświatki