świetne zdjęcia .. bardzo wymowne .. widać, że wysoka woda powraca tam co kilka lat i domek jest odnawiany .. mieszkańcy muszą mieć niezwykłą cierpliwość .. i chyba firma ubezpieczeniowa też :^) ,, taka refkesja, że pomimo ponowych powodzi i huraganów (w Stanach na wsch wybrzeżu) ludzie nadal mieszkają i budują w obszarach naturalnych rozlewisk rzek czy na mierzejach nad oceanem
współczuję powodzianom ale myślę też, że prawa natury są nieubłagane
pozdrawiam słonecznie .. spojrzałem na pogodę w Niemczech i jest bardzo ciepło i słonecznie u Ciebie?
a czy tym miasteczku jakiś król spedzał zimę ? :^)
Peregrino, no właśnie nie wiem, jak jest z ubezpieczeniem. Są tereny, które są ciągle zalewane. Pewnie kiedyś to ubezpieczyciel płacić przestanie.
W niektórych miastach nad Renem jest bardzo ciasno, dolina po prostu.
A tak, gorąco u nas. Skwar, a jutro ma być jeszcze goręcej. Takie temperatury to nie dla mnie ;)
Nazwa miasta ma związek z królem, Karol Wielki miał tu winnicę ;)
Ciepło pozdrawiam!
O.
fajnie z Karolem Wielkim .. on to był prawdziwy Europejczyk .. kiedyś jego śladami wędrowałem po Pirenejach .. (pieśń o Rolandzie) … tak pamiętam jak jest ciasno nad Renem ale tak bardzo pięknie .. znam tylko troszkę o tutaj bardziej na południe http://en.wikipedia.org/wiki/R%C3%BCdesheim_am_Rhein
bardzo sentymentalne miejsce dla mnie :^))
pamiętam parę lat temu jak było gorąco w Koloni .. biegłem sobie rano nad Renem a czułem się jak w Austin :^) .. tak było gorąco, że nawet były problemy z sygnalizacją pociągów ICE ..
byłem wtedy na projekcie w Merck w Hessen i pamiętam w pewnym momencie ktoś zarządził, że trzeba wyłączyć klimatyzację w biurze bo dział produkcyjny ma problem z prądem i trzeba ograniczyć zużycie .. z moim kolegą otworzyliśmy najszerzej jak się dało okna i pracowaliśmy w podkoszulkach przy oknie oblewając się potem .. było wesoło :^)) .. życzę przyjemnego wiaterku co orzeźwi .. czy nie jest to fajnie, że jeszcze niedawno ludzie wyglądali słoneczka .. no i jest :^))
pozdrawiam serdecznie
R-m am Rhein jest bardzo popularnym miasteczkiem. Ciągle można tam spotkać turystów. Wino reńskie przyciąga :)
To faktycznie musiało być gorąco, niemieckie klimatyzacje i przewody elektryczne widocznie nie są przygotowane na takie upały ;)
Tak, słońce wyszło i grzeje. W końcu zbliża się lato, więc grzać powinno.
Ja jednak osobiście przy dwudziestu paru stopniach poprzestałabym ;)
Macham!
O.
Droga Obieżyświatko. Przesyłam Ci wiele dobrych fal i dobrej energi :^))
Życzę Ci pięknego ciepłego lata tzn tak do dwudziestku kilku stopni tak jak lubisz :^))
Pestko, tak, zimą ich też zalewa. Albo śniegu za dużo, albo zima łagodna i deszcz. Te daty to na pamiątkę tzw. powodzi bożonarodzeniowej w dolinie środkowego i dolnego Renu. To, że przyjdzie wysoka fala prognozowano dwa dni przed katastrofą. Co się dało, to uratowali. Ren wylał, bo jego wielkie dopływy na południu nie poradziły sobie z wysoką wodą.
Serdeczności!
O.
Niewiarygodne, że chałupa się jeszcze trzyma – z czego to zbudowane jest?
Swoją drogą powódź w Wigilię i w Nowy Rok… ktoś tu wyraźnie nie lubi mieszkańców ;)
IamI, nie mam pojęcia. Nie wiem też, czy to ciągle jeden i ten sam dom. Może te znaczniki tylko, aby upamiętnić?
Wylewa u nich często. Ten dom, jak i inne u końców ulicy starego miasta, znajduje się ok. 100 – 120 metrow od Renu. Rzeka- wąski zieleniec-ulica z torami tramwajowymi i od razu zabudowa.
Dobrego popołudnia!
O.
zależy jak wylewa, bo jak gwałtownie i woda szybko odpłynie, to budynki nie ucierpią bardzo. najgorsze są zalania, podczas których woda stoi na tym samym poziomie tygodniami, wtedy naprawdę trzeba wielkiego nakładu pracy i pieniędzy by osuszyć i zabezpieczyć przed grzybami… lokalizacja domu niezbyt fajna :(
u nas też ciepło i coraz cieplej będzie bo w piątek na południe zmierzamy :) pozdrawiam :)
świetne zdjęcia .. bardzo wymowne .. widać, że wysoka woda powraca tam co kilka lat i domek jest odnawiany .. mieszkańcy muszą mieć niezwykłą cierpliwość .. i chyba firma ubezpieczeniowa też :^) ,, taka refkesja, że pomimo ponowych powodzi i huraganów (w Stanach na wsch wybrzeżu) ludzie nadal mieszkają i budują w obszarach naturalnych rozlewisk rzek czy na mierzejach nad oceanem
współczuję powodzianom ale myślę też, że prawa natury są nieubłagane
pozdrawiam słonecznie .. spojrzałem na pogodę w Niemczech i jest bardzo ciepło i słonecznie u Ciebie?
a czy tym miasteczku jakiś król spedzał zimę ? :^)
słonecznie pozdrawiam :^)
Peregrino, no właśnie nie wiem, jak jest z ubezpieczeniem. Są tereny, które są ciągle zalewane. Pewnie kiedyś to ubezpieczyciel płacić przestanie.
W niektórych miastach nad Renem jest bardzo ciasno, dolina po prostu.
A tak, gorąco u nas. Skwar, a jutro ma być jeszcze goręcej. Takie temperatury to nie dla mnie ;)
Nazwa miasta ma związek z królem, Karol Wielki miał tu winnicę ;)
Ciepło pozdrawiam!
O.
fajnie z Karolem Wielkim .. on to był prawdziwy Europejczyk .. kiedyś jego śladami wędrowałem po Pirenejach .. (pieśń o Rolandzie) … tak pamiętam jak jest ciasno nad Renem ale tak bardzo pięknie .. znam tylko troszkę o tutaj bardziej na południe http://en.wikipedia.org/wiki/R%C3%BCdesheim_am_Rhein
bardzo sentymentalne miejsce dla mnie :^))
pamiętam parę lat temu jak było gorąco w Koloni .. biegłem sobie rano nad Renem a czułem się jak w Austin :^) .. tak było gorąco, że nawet były problemy z sygnalizacją pociągów ICE ..
byłem wtedy na projekcie w Merck w Hessen i pamiętam w pewnym momencie ktoś zarządził, że trzeba wyłączyć klimatyzację w biurze bo dział produkcyjny ma problem z prądem i trzeba ograniczyć zużycie .. z moim kolegą otworzyliśmy najszerzej jak się dało okna i pracowaliśmy w podkoszulkach przy oknie oblewając się potem .. było wesoło :^)) .. życzę przyjemnego wiaterku co orzeźwi .. czy nie jest to fajnie, że jeszcze niedawno ludzie wyglądali słoneczka .. no i jest :^))
pozdrawiam serdecznie
R-m am Rhein jest bardzo popularnym miasteczkiem. Ciągle można tam spotkać turystów. Wino reńskie przyciąga :)
To faktycznie musiało być gorąco, niemieckie klimatyzacje i przewody elektryczne widocznie nie są przygotowane na takie upały ;)
Tak, słońce wyszło i grzeje. W końcu zbliża się lato, więc grzać powinno.
Ja jednak osobiście przy dwudziestu paru stopniach poprzestałabym ;)
Macham!
O.
o tak Rheingau bardzo przyciąga :^) i już na zawsze pozostanie takim w mojej pamięci ..
i ja macham i uśmiecham się :^)
Droga Obieżyświatko. Przesyłam Ci wiele dobrych fal i dobrej energi :^))
Życzę Ci pięknego ciepłego lata tzn tak do dwudziestku kilku stopni tak jak lubisz :^))
Dziękuję i dobrego tygodnia!
O.
To az tak czesto ich tam zalewa? Az sie wierzyc nie chce, ze moga tam caly czas mieszkac…
Pozdrawiam
Nika
Niko, tak, stosunkowo często. Ja bym chyba straciła nerwy… i wyprowadziła się po pierwszym zalaniu.
Dobrego dnia!
O.
Bardzo podobne znaczniki w Linzu nad renem widziałam!
Fusillko, o tak, w Linzu też są. Ren wylewał i wylewa dość często.
Pozdrawiam!
O.
Zalewa często ale … czy ja dobrze widzę daty? Styczeń i grudzień!!?? To musi być jednak co innego kiedy zalewa latem a kiedy zimą :/
Pestko, tak, zimą ich też zalewa. Albo śniegu za dużo, albo zima łagodna i deszcz. Te daty to na pamiątkę tzw. powodzi bożonarodzeniowej w dolinie środkowego i dolnego Renu. To, że przyjdzie wysoka fala prognozowano dwa dni przed katastrofą. Co się dało, to uratowali. Ren wylał, bo jego wielkie dopływy na południu nie poradziły sobie z wysoką wodą.
Serdeczności!
O.
Niewiarygodne, że chałupa się jeszcze trzyma – z czego to zbudowane jest?
Swoją drogą powódź w Wigilię i w Nowy Rok… ktoś tu wyraźnie nie lubi mieszkańców ;)
IamI, nie mam pojęcia. Nie wiem też, czy to ciągle jeden i ten sam dom. Może te znaczniki tylko, aby upamiętnić?
Wylewa u nich często. Ten dom, jak i inne u końców ulicy starego miasta, znajduje się ok. 100 – 120 metrow od Renu. Rzeka- wąski zieleniec-ulica z torami tramwajowymi i od razu zabudowa.
Dobrego popołudnia!
O.
zależy jak wylewa, bo jak gwałtownie i woda szybko odpłynie, to budynki nie ucierpią bardzo. najgorsze są zalania, podczas których woda stoi na tym samym poziomie tygodniami, wtedy naprawdę trzeba wielkiego nakładu pracy i pieniędzy by osuszyć i zabezpieczyć przed grzybami… lokalizacja domu niezbyt fajna :(
u nas też ciepło i coraz cieplej będzie bo w piątek na południe zmierzamy :) pozdrawiam :)
Gwiezdna, dla każdego to, co lubi.
Coś mi się pomyliło, i myślałam, że koniec roku szkolnego jest dopiero 28 czerwca.
Dobrej podróży :)
O.
Takie tabliczki z dawnych czasów, gdy Brda mocno wylewała, zachowały się w kilku miejscach w Bydgoszczy.
Fotoart, te tabliczki to z jednej strony historia, z drugiej świadectwo siły natury. Z pozdrowieniami.
O.
W Opolu chyba też kiedyś widziałem podobne tabliczki.
Szary Burku, Odra wylewała i wylewa, przypuszczam, że takie tabliczki można spotkać tam często. Pozdrowienia!
O.
Dobre zdjęcia, w Parku Wilanowskim umieszczono podobne wskazania z ostatnich kilkuset lat:) Pozdrawiam
Zielona Milo, niestety, tam nie byłam, ale jak będę przy okazji, to pooglądam sobie te tabliczki. Dobrego tygodnia!
O.