Ścieżka rowerowa

Erzbahn

Napisane: 15.09.2009
Przerywam wspomnienia skandynawskie kilkoma impresjami z ostatniej wycieczki rowerowej po Zagłębiu, m.in. po Erzbahnstrasse.

Erzbahnradweg

Erzbahnradweg to ścieżka rowerowa biegnąca dawną trasą kolejową, którą transportowano rudy żelaza (dlatego Erzbahn). Była ona częścią naszej wycieczki.
Sama ścieżka jest bardzo ciekawa. Rozciąga się na trasie Bochum – Herne – Gelsenkirchen. Posiada wiele mostów – mniejszych lub większych, niektóre z nich czasem drgają :), i mogą sprawiać wrażenie mostów zwodzonych i niepewnych. Często zawieszone na linach, jak również umocowane na słupach nośnych. Ale to tylko wrażenie.
W rzeczywistości są solidne.
Dużo zieleni, ciekawe miejsca mija się po drodze, często można zapomnieć, że jest się w sercu milinowego głośnego Zagłębia.
Nasza wycieczka objęła 45 kilometrów, mało ludzi na trasie, więc można było czerpać siły z samotności. Pogoda wytrzymała, chociaż słoneczka nie było. Ale podobno nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie ;)
Tak w ogóle to mi się bardzo podoba pomysł wykorzystania starych dróg kolejowych czy innych na korzyść rowerzystów i spacerowiczów.

Wyprawa się w każdym razie udała :)

Komentarze:
dr_ewa999
15.09.2009 13:31
Takie ścieżki przydałyby sie u nas…ale to marzenie ściętej głowy ;(
obiezy_swiatka
15.09.2009 13:32
Dr_Ewo, oj, przydałyby się, przydałyby! Ale nie wszyscy widzą to tak jak my. Niestety. Serdecznie pozdrawiam! :) O.
spacer_biedronki
15.09.2009 14:02
bardzo mi się te mosty podobają:)
hangai
15.09.2009 15:49
piękna idea,tylko przyklasnąć – dotyczy ścieżek i wycieczki;)
kot_w_butach84
15.09.2009 16:17
Obieży światko! Dziękuję za piękne zdjęcia, zaraz wyślę K. i chyba ostatecznie namówię go na Niemcy. Coś wspaniałego!!! A powiedz jak jest w Norwegii ze ścieżkami rowerowymi? Ściskam cieplutko:-)
obiezy_swiatka
15.09.2009 16:22
Spacerku :), mosty są fajne. Pozdrawiam serdecznie :) O.
obiezy_swiatka
15.09.2009 16:26
Hangai, no właśnie, po co ma coś leżeć odłogiem, jeśli można to z głową wykorzystać. Droga już jest, bo kiedyś były tu szyny, trochę trzeba tylko porównać, może nieco utwardzić, chaszcze przeciąć, ustawić drogowskazy i rowerzyści lub spacerowicze mogą z przyjemnością korzystać. Tu tak jest w wielu wypadkach, drogi, które kiedyś służyły celom przemysłowym itp. są przekształcane właśnie w takim celu. Rowerzyści nie mogą tu narzekać :) Dobrego popołudnia! O.
obiezy_swiatka
15.09.2009 16:37
Kocie, ścieżki są tu super. Jeszcze lepiej jest w Danii (tam są np. całe sieci ścieżek ze skrzyżowaniami w tunelami pod normalną ulicą itp.). To tam trochę wygląda jak w domku dla lalek, ale jest świetne. Podobnie Holandia (tu z pewnoscią Ekolożka może również wiele opowiedzieć), tam miałam problem z noclegiem, ale infrastruktura ścieżek rowerowych bez zarzutu. Z Norwegią to mam problem. Będąc tam, zwracałam uwagę na warunki dla rowerzystów i nie byłam zadowolona. Na zachodzie są tunele, kiedyś pisałam, że to są ilości ogromne, a te tunele nie są dozwolone dla pieszych i rowerzystów. Czasem widziałam alternatywną drogę zoboczem, aby ominąć tunel, ale nie zawsze. I wtedy co? Jak się można dostać do celu? Normalnie np. w Alpach, jeśli jest tunel to się po prostu czeka na większy samochód, na który się załadujesz z rowerem i przejedziesz ten tunel. Ale tu ich są setki na niewielkim odcinku, więc to odpada. Inaczej jest na wschodzie i południu Norwegii, to chyba lepiej, bo nie ma tylu skał. Ale mnie by jednak Norwegia na rowerze nie za bardzo pasowała. Za wąskie drogi, auta mają problemy z wymijaniem się, a co dopiero jeśli tam jest jeszcze rowerzysta. Tak w ogóle to widziałam aż trzech ludzi na rowerze. Niewiele. Ale to nie znaczy, że nie można spróbować. Wiem, że ludzie robią wyprawy rowerowe do Norwegii i są zadowoleni. Dla mnie, jeśli Skandynawia na rowerze to Szwecja i przede wszystkim Dania. Ale to moje subiektywne zdanie. Ja tak mam, są pewne kraje, które lepiej mi się zwiedza samochodem albo wędrując, są takie, gdzie rower jest ok (np. Kraje Nadbałtyckie). Argentynę zaczęłam też na rowerze, a skończyłam na samochodzie i komunikacji publicznej, bo mi po prostu nie pasowało :) Serdczeności Kocie :) O.
kot_w_butach84
15.09.2009 16:52
Dziękuję obieży światko. Od ekolożki to masę informacji już o Holandii wyciągnęłam i zdjęcia też widziałam – raj rowerowy:-)) O Danii że taka przyjazna jednośladom nie słyszałam ale dodaję ją sobie do listy krajów wartych zobaczenia. Ukraina niestety jest pod tym względem daleko w tyle, choć dość duże odległości między miastami i wioskami sprzyjają wycieczkom rowerowym, mało aut i dookoła pola. Szkoda że Norwegia nie pomyślała o rowerzystach podczas budowania tuneli. Może to kwestia mentalności że tam ludzie po prostu nie jeżdżą na rowerach? U nas w Polsce też tras jest mało ale ludzi chcących uprawiać ten sport wielu. Gdy tylko zrobi się ciut ładniej nieliczne ścieżki rowerowe (np nad Wisłą na bulwarach w Krakowie) są oblegane! Pozdrawiam ciepło:-) Miłego wtoreczku! Wszystkim moim znajomym wysłałam linka do Twojego wpisu i wszyscy są pod wrażeniem:-) Ściskam
obiezy_swiatka
15.09.2009 18:03
Kocie, ale w Norwegii są też drogi rowerowe. Na pewno. Ostatnio widziałam jakąś niemiecką stronę o tym. Tyle, że na zachodzie pewnie trzeba szukać bardziej, albo nadrabiać kilometry itp. Ale jakieś są. Co do Krakowa, to wiem, kilka razy, jak jeszcze tam mieszkałam, kiedy przyjeżdżał Pan W. to często jeździliśmy na rowerach. Ja byłam dumna z naszych krakowskich ścieżek, hihi… Czyli robisz mi reklamę Kocie :)? Fajnie, że Ci/Wam podoba ;) Dobrego wieczoru! O.
kot_w_butach84
15.09.2009 18:40
Robię, robię reklamę :-) Podoba mi się że przybliżasz w tak ciekawy sposób Niemcy, kraj o którym wielu ludzi ma złe zdanie (mimo iż wielu nigdy tam nie było) i którego nie lubią. Ja się bardzo cieszę na moją wyprawę do Bonn, mam nadzieję że dojdzie do skutku! Szkoda że nie na rower, ale udało mi się już namówić K. więc pewnie kiedyś się wybierzemy:-) Miłego wieczoru! Ja sobie dziobie na egzamin. Ściskam
kocurkowata
15.09.2009 21:21
O właśnie, GDYBY:)) w mojej okolicy były takie ścieżki to zasuwałabym na rowerku codziennie! Słoneczko – masz dar wynajdywania ciekawostek, które na pozór takowymi nie są, przez co zaczyna mi się podobać za zachodnią miedzą:) Miłej nocy:) K.
obiezy_swiatka
15.09.2009 21:32
Kocie, mam nadzieję, że Ci się wyprawa do Bonn uda :) Na pewno będzie fajnie. A na rowery można się wybrać spokojnie. Rowerami można przejechać Niemcy wszerz i wzdłuż ani razu nie będąc zmuszonym do korzystania z pociągów lub innych środków lokomocji. Przybliżam trochę Niemcy, bo jak już tu mieszkam, to czemu nie, prawda? :) Dużo siły do uczenia się! :) O.
obiezy_swiatka
15.09.2009 21:38
Kocurkowata, no właśnie, ten problem ze ścieżkami. Wiem, że są gminy, które zobaczyły w tym sens i budują albo przynajmniej planują coś takiego. Cieszę się, że te ciekawostki Ci się podobają :) Uściski! PS. Ale mnie ślicznie nazwałaś :) – dziękuję :) Naszły mnie wspomnienia, kiedyś były osoby, które mnie tak nazywały. Niektóre z nich już nie żyją. Ale mam wspomnienia :)
kocurkowata
15.09.2009 21:54
To się cieszę:) Miło mi, że spodobało Ci się moje „Słoneczko”, ale szkoda, że te, zapewne przemiłe, osoby już nie zyją;) Tym bardziej miłej nocy Ci życzę:))) K.
gusiook
16.09.2009 08:45
Świetne ścieżki rowerowe, znów mnie zaskoczyłaś:) „Prawdziwa” autostrada… super byłoby tam pojeździć. Jest tyle miejsc, gdzie chciałabym pojechać, że życia mi nie starczy. Hehe, z takimi problemami fajnie żyć:) Zaraz lecę na wyniki z egzamu, stresik łapie. Czuje się trochę zawieszona przez niego. Planujemy z Z. tydzień poślubny, ale wszystko właśnie od niego zależy. dobrego dnia!:)
obiezy_swiatka
16.09.2009 19:08
Kocurkowata, no nic się nie da zrobić. Odchodzą ci, których chciałoby się zatrzymać. Dużo uśmiechów Ci przesyłam :) O.
obiezy_swiatka
16.09.2009 19:08
Gusiook, trzymam kciuki, żeby Ci się udało pojechać tam, dokąd chcesz :) I co z egzaminem? Dobrego wieczoru :) O.
chiara76
16.09.2009 19:18
W Austrii też wydaje mi się, że na ścieżki rowerowe nie można narzekać, ale te autostrady rowerowe, to fiu fiu….;)
obiezy_swiatka
16.09.2009 19:45
Chiaro, masz rację. Tak, w Austrii też. Zapomniałam o niej, a jest taka ładna i ciekawa :) Serdecznie pozdrawiam! :) O.
ekolozkaa
17.09.2009 21:25
Ja nigdy nie byłam wielką fanką Niemiec, ale powiem Ci, Obieżyświatko, że wyciągasz swoimi wpisami z tego kraju to, co najlepsze. W dużej mierze to, co sama zapamiętałam z niemieckich miasteczek, bo poza Hamburgiem żadnych metropolii nie widziałam, tak się śmiesznie złożyło. A tym wpisem o ścieżkach rowerowych przypomniałaś mi o Holandii i aż mi się ckliwie zrobiło. ;P Pozdrawiam!!
gusiook
18.09.2009 10:00
Egzamin do przodu:) Wakacje znów przybyły! dobrego dnia:)
obiezy_swiatka
18.09.2009 16:28
Ekolożko, no tak, to, co mi się podoba to opisuję :) Wiem, że jesteś związana z Holandią, wiem. Może wkrótce nadarzy się okazja i znowu ją odwiedzisz, kto wie.. Ciepło pozdrawiam! O.
obiezy_swiatka
18.09.2009 16:28
Gusiook, no to świetnie!!! :) Gratulacje! Dużo radości! O.
kemotalamot
20.09.2009 17:59
Świetne ścieżki!Ale jak na nie patrzę, to aż mnie krew zalewa, że u nas sciezzek wlasciwie nie ma.. Bo taka ilość, co jest w Warszawie to tak naprawdę nic. Mam nadzieję, że będzie się to z czasem zmieniało.. A nam ostatnio ukradli rowery ;(
obiezy_swiatka
21.09.2009 09:53
Kemo, przykro mi z powodu kradzieży rowerów! Z piwnicy czy z ulicy ukradli? Chamstwo, naprawdę. Pozdrawiam! :) O.

1 comment on “Erzbahn

  1. Pingback: Noc kultury (po)przemysłowej, czyli ExtraSchicht w Zagłębiu Ruhry | Zapiski Obieżyświatki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *