Wracaliśmy z Kanady, zmierzaliśmy na południe Stanów Zjednoczonych, mając po drodze kilka ciekawych celów, które chcieliśmy koniecznie odwiedzić. Nasza trasa wiodła między innymi przez Montanę, którą ja osobiście bardzo, bardzo lubię.
Montana
Jazda po amerykańskich droga jest bardzo wygoda i przyjemna. Żadnego stresu, szerokie drogi, mało zakrętów, fantastyczne krajobrazy, duże i pięknie położone parkingi… Kilometry (a raczej mile;)) robi się właściwie przy okazji ;).
Miejscowości przy trasie są różne, mniejsze i większe, często bardzo malutkie. Ale infrastrukturę mają podobną. Czasami jednak można trafić na niezwykle sympatyczne wioski czy miasteczka. I tak właśnie było z Ennis nad Madison River w stanie Montana.
Ennis w stanie Montana
Ennis, Montana robi bardzo sympatyczne wrażenie. Malutkie, nie ma nawet 900 mieszkańców, ale bardzo przytulne. No i posiada nieodparty urok miasteczka z dzikiego zachodu, takiego z westernu… Cały czas miałam wrażenie, że za chwilę przygalopują kowboje, a te wielkie terenowe samochody to tylko atrapa ;)
Główną drogą jest Main Street… Jest jeszcze Second Street, Grizzly Street i inne uliczki. Ale serce to właśnie Main Street, wzdłuż której ulokowane są malutkie sklepiki.
Nam bardzo spodobała się ta miejscowość, więc postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Trochę połaziliśmy, zajrzeliśmy do sklepów, poobserwowaliśmy życie mieszkańców i ruszyliśmy w dalszą drogę. Ale Ennis, Montana bardzo mile wspominamy…
Rzeczywiście, jakbym sie znalazła w środku filmu fajne wrażenie:)
Ikroopko, tylko koni brak… :)
O.
Inny swiat …
Obroni, od czasu do czasu dobrze jest taki odwiedzić :)
O.
Te szerokie drogi mnie zachwycają :) Krajobrazy też, ale z drugiej strony czuję się tak dziwnie niekomfortowo, kiedy oglądam takie małe amerykańskie miasteczka. Chyba za dużo filmów, w których bohaterowie chcą się z nich wyrwać, a nie mogą :)
Ken.G, to zajrzyj do wpisu o Alaska Highway, to jest dopiero piękna droga :)
https://www.obiezyswiatka.eu/alaska-highway/
Zgadza się, pewnie dużo jest takich osób, ale dla mnie jako przybysza z zewnątrz, na kilka godzin było ok. I bardzo mi się podobało. Ale nie wiem, czy chciałabym tam mieszkać ;)
O.