Dzień darmowego komiksu obchodzony jest w drugą sobotę maja w Niemczech, Austrii i Szwajcarii już po raz trzeci. Inicjatywa ta wzorowana jest na amerykańskim Free Comic Book Day, który, o ile się nie mylę, odbywa się tydzień wcześniej.
Ta inicjatywa czytelnicza skierowana jest do czytelników komiksów, którzy tego dnia otrzymują darmowe komiksy specjalnie na ten dzień drukowane. W Niemczech jest to 30 różnych tytułów. W tym roku każdy z czytelników, który odwiedził księgarnie czy specjalne sklepy z komiksami biorące udział w tej akcji, mógł sobie wybrać spośród tych 30 pozycji trzy.
Od nas po komiksy udał się Pan W., który jest ich fanem :) Przyniósł nie tylko trzy różne książki, ale i plakat oraz widokówkę okolicznościową (która od razu powędrowała do mojej skrzynki na pocztówki ;)), a wszystko to zapakowane w równie kolorową reklamówkę z takim samym motywem jak plakat.
Mnie się ta akcja podoba, jak każda akcja wspierająca czytelnictwo. Wprawdzie sama komiksy czytam bardzo rzadko, ale cenię je bardzo za rysunki. Interesujące jest również to, że forma komiksu wykorzystywana jest np. do nauki historii.
Plakat jako taki w sumie nie jest zły ;) Dwie postacie ze świata polityki…
A jak u Was z czytaniem komiksów?
Ja przyznam, że strzygę nerwowo uszami na hasło „czytać komiksy”. Bo jednak to dla mnie bardziej oglądanie niż czytanie -mówię z perspektywy mola książkowego :)
Ken, ja też jestem molem książkowym :) Długi czas nie zaliczałam komiksów do książek, wydaje mi się jednak, że niesłusznie. Inna sprawa, że mi rysunki przeszkadzają w czytaniu, albo tekst, albo rysunki. A że czytam szybko, wszystko, co mi przeszkadza, jest eliminowane :) Nie mam więc pożytku z takiej formy, ale cenię je za rysunki.
Pozdrawiam!
O.
bardzo ciekawa akcja chociaz nie jestem duza fanka; czy wspominalam juz, ze jestem beznadziejna obserwatorka? moje miasto przez ostanie kilka lat organizuje Comic Book Convention i kilka sklepow prowadzi akcje FCBD, a mnie ta informacja minela bokiem :)
Artdeco, gdyby nie Pan W., to pewnie i do mnie by nie dotarła ta informacja. Ale on trzyma rękę na pulsie w sprawach komiksów ;) Chociaż mi się udało przed dwoma laty go zadziwić, gdyż przypadkiem usłyszałam, że przyjeżdża do Zagłębia sławny rysownik Don Rosa i będzie podpisywał książki, z czego Pan W. oczywiście skorzystał :)
O.
Super akcja! Ja komiksy czytuję bardzo rzadko, choć ostatnio zachwyciłam się czeskimi komiksami i mam zamiar poczytać więcej.
Mimo wszystko jednak preferuję zdecydowanie tradycyjne książki. Wychowałam się na słowie, a nie na kulturze obrazkowej ;-)
Pozdrawiam.
Manitou, to tak jak ja :) Ale rysunki w komiksach oglądam :)
Pozdrawiam
O.
Swego czasu komiks uznawano za kicz.
Na studiach zrozumiałam, że jest inaczej :)
Nie czytam komiksów, ale i złego zdania na ich temat nie mam.
Eldko, ja je cenię za grafikę. Zdanie swoje również zmieniłam na studiach :)
Dobrej niedzieli!
O.
moje uwielbienie dla tego gatunku jest wielkie :) chciałabym bardzo, żebym mogła trafić kiedyś na podobną akcję w Polsce. zanim w moje ręce trafiły książki zakochałam się w Thorgalu i ten komiks towarzyszy mi od ponad 30 lat – nie mogę doczekać się kolejnego tomu, który funduję sobie tradycyjnie na Dzień Dziecka :))) komiks traktuję jak sztukę a nomen-omen cenię za krótką wypowiedż literacką, bo sztuką jest w małych dymkach umieścić tyle treści :) pozdrowienia ze szczególnie ciepłym, fanowskim dla Pana W :)
Lidko, o Tobie sobie myślałam przy okazji tego dnia, bo wiem, że lubisz Thorgala.
Z tego, co wiem, to w Polsce też jest taka akcja, tyle, że dostaje się komiksy jako dodatek do zrobionach zakupów książkowych. Ale mnie się to nigdy nie trafiło.
Serdeczności (Od Pana W. pozdrowienia komiksowe :))
O.
Z komiksów to tylko w dzieciństwie czytałem Tytusa. A ogólnie to jakoś nigdy nie przepadałem za tego rodzaju wydawnictwami.
Zbyszku, ja Tytusa nie za bardzo lubiłam. Tak jak wspomniałam w komentarzu do wypowiedzi Eldki, dopiero na studiach przekonałam się do komiksów, ale czytam je baaaaaaaardzo rzadko. Lubię za to rysunki.
Pozdrawiam i miło mi, że zaglądnąłeś :)
O.
Ja w latach dziecięcym i wczesno-młodzieńczym czytałem komiksy i bardzo mi sie podobały. Nawet byłem fanem kilku serii…
Potem jednak jakoś mój entuzjazm do komiksów bardzo osłabł… Obecnie w ogóle nie czytam tego rodzaju publikacji…
Ale nie krytykuję…
Pozdrawiam
Jacku, gusta się zmieniają :)
Mnie się taki dzień komiksu podoba, to coś dla fanów :)
Pozdrawiam!
O.
Nie czytam komiksów, ale inicjatywa ciekawa. Przydałaby się w POlsce.
Dr_Ewo, z tego, co wiem, to w Polsce podobna akcja odbywa się trochę mimochodem. Ale myślę, że dla fanów to jest dobry dzień :)
O.
Zaglądam do komiksów i czasami się zastanawiam czy to nie jest zbytnie zdziecinnienie ;) Pozdrawiam
Zielona Milo, ależ nie :) Trzeba pielęgnować w sobie duszę dziecka :)
Pozdrawiam!
O.
Przychylam się. Nie tylko dusza dziecka jest dobra do późnej starości, ale jak wiadomo baśnie (uwaga: nie bajki) zawierają madrość ludzkości.
Almetyno, czy czytałaś książkę B. Bettelheima, Cudowne i pożyteczne?
O.
Podobnie do Lidki w Thorgalu się lubowałam, muszę go wyszperać i odkurzyć, a chętnie i nowe bym zerknęła, miło wspominam komiksy. O. fajna inicjatywa, bardzo mi się też podoba plakat, wymowny ;) Komiksy pomagają też w nauce czytania, małym czytelnikom łatwiej, krótki tekst, zwięzła treść i kolorowo, a później często są molami książkowymi :D pozdrawiam serdecznie.
Izzi, plakat też mi się spodobał :) Ja, będąc dzieckiem, nie czytałam komiksów. U mnie w domu ich nie było, było za to całe mnóstwo innych książek. Komiksy oglądałam u kuzyna, ale jakoś nie ceniłam. Dopiero na studiach, kiedy zobaczyłam, że niektóre są tak piękne malowane ;)
Ale rzadko czytam.
Uściski!
O.
Obawiam się że moja przygoda z komiksami skończyła się na Kajko i Kokoszu ( chociaż miło wspominam komiks o Cortezie – właściwie całą wiedzę na temat Inków i Corteza mam z tej książki :D ) . Natomiast gdzieś tam w czasie studiów poznałam fanów komiksów. Jeden prowadził sklep z komiksami a reszta przesiadywała tam godzinami :) gadali , czytali, oglądali i sami rysowali.
Pestko, my mamy w Zagłębiu kilka fajnych sklepów z komiksami, zaglądam tam rzadko, ale jak już jestem, to czuję taką inną, komiksową atmosferę :)
Pozdrawiam!
O.
Obieżyświatko, super sprawa, ten Dzień komiksu!
Ja lubię tylko te komiksy, które mają:
1. bardzo dobrą grafikę
2. tekst nie jest prostą ilustracją, lecz uzupełnia się z obrazem tak, że jedno bez drugiego nie ma tego samego znaczenia, które ma całość.
Obecnie pojawia się wiele świetnych komiksów, ale ja ich nie kupuję. Tego rodzaju publikacje konsumuję jednorazowo, książki trzymam takie, do jakich chce mi się wracać.
Uwielbiam wprost rysunki Marty Zabłockiej, które autorka nazywa komiksowymi. Chyba jednak to coś więcej, to dziennik życia i myśli ujętych w cykle:
http://www.facebook.com/pages/zycie-na-kreske/300632762299
Serdecznie pozdrawiam :-)
Alemtyno, podpisuje się pod wszystkimi punktami.
Tej ilustratorki nie znałam, dziękuję za podzielenie się tą informacją :) Fajnie odkrywać nowości dla siebie :)
Pozdrawiam!
O.