Cmentarz bezimiennych

na niemieckiej wyspie Neuwerk.

Wyspa Neuwerk, do której można dojść po dnie morza, jest małą, zieloną i spokojną wysepką na Morzu Północnym. Spokój i cisza. Tu również znajduje się Cmentarz Bezimiennych (niem. Friedhof der Namenlosen). Spoczywają tu ci, którzy zginęli w katastrofach statków, których porwało morze, którzy przegrali walkę z żywiołem…, a ich ciała zostały wyrzucone na brzeg tej właśnie wyspy. Bezimienni, nieznani, niemożliwi do zidentyfikowania, znaleźli na wyspie miejsce swojego ziemskiego spoczynku.

Trzeba pamiętać również o tych, którzy nie mają nikogo, kto by o nich pamiętał…

19 comments on “Cmentarz bezimiennych

  1. Mam nadzieję, że przynajmnie nie ci, którzy nie zdążyli przed przypływem!
    Chodziłam po dnie morza w okolicach Bristolu i przyznam szczerze napawało mnie to jednak przerażeniem (szczególnie, że w Anglii wciąż żyje w zbiorowej pamięci wypadek, kiedy kilkunastu Chińczyków zbierających krewetki zginęło pod falami, gdyż morze powróciło z nieprzewidywalną (nieznaną im) prędkością.

    • Obiezyswiatka

      Fidrygauko, nie sądzę. To były starsze mogiły.
      Żeby wypadków było jak najmniej są te wieżyczki ratunkowe i straż przybrzeżna jest bardzo aktywna. Niestety, wypadki mogą się zdarzyć zawsze…
      O.

  2. Morze potrafi być okrutnym żywiołem… Zawsze gdy mam okazje, zapalam znicz lub po prostu przystaje przy bezimiennych grobach albo po prostu przy tych opuszczonych…

  3. bardzo pięknie napisałaś Obieżyświatko .. dziękuję za chwilę wzruszenia .. te drewnianie skromne krzyże robią wielkie wrażenie .. czy 'Namenlosen’ można by dosłownie przetłumaczyć na 'tych co zgubili/stracili imiona’ ?
    pozdrawiam bardzo ciepło już listopadowo

    • Obiezyswiatka

      Peregrino, :)
      Namenlosen to ci, którzy są bez imienia. „los” znaczy w tym przypadku „bez”, podobnie jak w słowie – kinderlos – osoby bez dzieci.
      Macham!
      O.

  4. Podoba mi sie idea takiego cmentarza, nie słyszałam, zeby u nas było cos podobnego.
    I odbyłam spacer po dnie morza, robi wrażenie:)

    • Obiezyswiatka

      Ikroopko, wiem, że podobny jest w Wiedniu, dla osób, które znalazły się nurtach Dunaju.
      Fajnie, że wybrałaś się na spacer :)
      O.

  5. Nigdy nie byłam na takim cmentarzu.

  6. Jakkolwiek dziwnie może to zabrzmieć, uważam, że to piękne miejsce – takie zielone i pełne spokoju. Stare cmentarze mają swój niepowtarzalny klimat, na który zawsze zwracam uwagę.

    Pozdrawiam!

    • Obiezyswiatka

      Ken, dla mnie to nie brzmi dziwinie :) – faktycznie, jest tam spokojnie, cicho, zielono (zależy od pory roku). Tak, stare cmentarze są i dla mnie czymś wyjątkowym.
      Dobrego wieczoru!
      O.

  7. Spokojna przystań dla być może – niespokojnych dusz!

  8. Kolejne bardzo trafiające do wyobraźni i serca miejsce.
    Masz rację, trzeba ocalić od zapomnienia również tych, o których już nikt nie może pamiętać…

    • Obiezyswiatka

      Manitou, kiedy powrócę na wyspę Neuwerk, odwiedzę ponownie ten cmentarz. Trzeba pamiętać o nich…
      O.

      • Spacer po dnie morza i potem wizyta na cmentarzu, to brzmi interesująco. Ciekawe czy rodziny zmarłych chociaż się domyślają, że ich bliscy mogą leżeć właśnie na tym cmentarzu. Smutno tak bezimiennie…

        • Obiezyswiatka

          Ciekawaosta, myślę, że tych rodzin już nie ma… To stary cmentarz. Teraz wygląda wszystko inaczej.
          O.

  9. Pingback: Cmentarz Poszukiwaczy Złota na Alasce w Skagway - Zapiski Obieżyświatki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *