… w górach Harzu.
Wędrówki po Harzu obfitują w ciekawe spotkania. Przy zaporze w dolinie rzeki Wipper natrafiłam na taki oto szyld:
Harzer Naturistenstieg, czyli Szlak Naturystów w górach Harzu, jest pierwszym niemieckim oficjalnym szlakiem dla osób, które chcą wędrować nago. Na szyldzie umieszczone jest rymowane ostrzeżenie:
Willst du keine Nackten sehen/ darfst du hier nicht weiter gehen – czyli mniej więcej tak (wybaczcie, rymować nie będę ;)) – Jeśli nie chcesz natknąć się na naturystów, nie możesz iść dalej tą drogą.
Długość trasy, oznaczonej literką N, to 13 kilometrów. Jak wyczytałam: nawet oczyszczono szlak z pokrzyw i krzaków, które kolą.
Ja wybrałam inną trasę i żadnych naturystów po drodze nie spotkałam. Zdecydowanie wolę wędrować w ubraniu, ale jeśli ktoś preferuje inaczej, to czemu nie.
A Wy jak? Pro czy contra? :)
mam na sumieniu topless opalanie na plazy, ale na wedrowke nago nigdy bym sie nie zdecydowala :)
Artdeco, :) odważna jesteś :)
O.
Ciężko się chodzi z plecakiem na gołym grzbiecie :)
Urden, przypuszczam, że tak :)
O.
A tak off topic, jak się nazywa ten gadżet do eliminowania robotów pod polem komentarzy?
Może być i off topic ;) – to jest fancy captcha, plugin, ale nie działa na tabletach…
O.
No i nic do kieszeni schować nie można? :) Nie wspomnę, ze musi im być chyba czasem chłodno?
Niko, tylko buty dozwolone :), ale może jak jest chłodno, to nie chodzą? Nie wiem…
O.
Ciekawe, czy teraz też wędrują ;)))
Domi, tam śniegu po pachy :) Więc chyba nie ;)
O.
Gdyby nie te komary… ;)
Ganiu, i inne owady ;)
O.
Nie mam nic przeciwko golasom :) rozumiem że jak ja nie lubię nosić skarpetek tak inni nie lubią też reszty :) ale ja poprzestanę na skarpetkach :)
Pestko, no tak :) Nie lubisz skarpetek? Ja kocham, zwłaszcza takie kolorowe, cieplutkie (mam zawsze lodowate stopy ;)). Ale spać w skarpetkach nie lubię, moje stopy muszą być nagie.
Ale nie lubię nosić wszelkiego rodzaju pasków i aż do jesieni nie miałam żadnego. Teraz mam jeden, bo spódnica była z paskiem, to nawet założyłam do spodni, bo mi spadały. Ale to z potrzeby, a nie z woli ;)
O.
Jestem pro, a nawet contra: proszę bardzo, niech sobie goło latają wszyscy chętni, ale ja nie będę biegać po żadnym lesie bez majtek :-)
Almetyno, :) ale jak oni tak lubię, to niech chodzą :) Ja teraz za ubraniem jestem, jeśli o mnie osobiście chodzi :)
O.
No i niech tam jednemu z drugą komar albo kleszcz wejdzie w de…, to pogadamy ;)
Nie chcesz gołej dupy spotkać
Nie idź dalej, moja słodka ;P
IamI, przypuszczam, że ryzyko wliczno ;)
No i proszę, nawet rymowanka jest :)
O.
Na golasa to najlepiej w domowych pieleszach jednak!
Na wędrówke? Nie wyobrażam sobie!
Fusillo, i ja wolę na wędrówce być dobrze ubraną :)
O.
Do sklepu po cukier nago bym nie skoczyla ale na dzika plaze to tak. Sama siebie sie nie wstydze, no jeszcze jeden osobnik tez by mi nie przeszkadzal bo nie mozna byc samolubem:))))
Ataner, :) ach te dzikie plaże :)
O.
Nigdy nie by lam zwolenniczką sportów ekstremalnych :)
Iwono, :)
O.
ale boso też zasuwają, czy niesportowo – w butach?
generalnie – jestem za. też zawsze opalam się topless.
Er, z tego, co wiem, to buty mogą być, ale nie wiem, czy są osoby, które chodzą boso. Ten teren to nie plaża, więc chyba obuwie potrzebne…
O.
dwadzieścia lat temu opalałam się zupełnie natur i to w Polsce, całkiem blisko mojego miejsca zamieszkania ale w zupełnym odosobnieniu :) nie mam nic przeciwko;i wiem, że Niemcy nader chętnie wyskakują z tekstyliów. nagość nie jest dla mnie problemem jednak nie wyobrażam sobie siebie wędrującej po lasach goło. pływać i plażować mogę ale nie łazić na wycieczki, plecak obtarłby mi ramiona a ciało pokąsały komary – co to to nie!
Gwiezdna, ale ci piechurzy z otarć, komarów, kleszczy itp. pewnie nic sobie nie robią.
O.
pewnie tak, więc niech sobie chodzą :)))
topless mi się zdarzał nad ciepłym morzem – ale to był szczyt szaleństwa w biały dzień;) Z majtkami wśród ludzi czuję się pewniej;D
:)
O.
A mnie się pomysł podoba :-) Jak ktoś lubi to idzie, jak nie lubi nie musi. Komary i kleszcze w ubraniu też mogą ugryźć i to w miejscach, w których byście się nie spodziewali ;-)
Manitou, tak, wiem, kleszcz wciśnie się wszędzie ;)
A pewnie, jak lubią, to niech chodzą. Ja tam wolę ubranka :)
O.
Wolę w ubraniu. :)
Akaszo,
:)
O.
zauwazam , ze zdecydowana wiekszosc wypowiadajacych sie pisze o czyms o czym nie ma w zasadzie zadnego rozeznania bo czy bylo ktores z Was na takiej wedrowce ? .Nie rozumiem tego ” przypisywania ” chetnym tego rodzaju aktywnosci tych roznych niedogodnosci i ryzyk zwiazanych z przebywaniem nago .Gdyby przeciez tak bylo to nie robili by tego , nieprawdaz ?