Napisane: 23.05.2009
Słońce zapukało do okien, połaskotało w pięty i zaprosiło do wycieczki rowerowej.
Droga wiodła nad rzeką Ruhr i Renem – polami, lasami, ale nie tylko. Również poprzez klimatyczne Stare Miasto w Kettwig, które było niegdyś samodzielnym miastem, teraz zaś jest jedną z esseńskich dzielnic. Poprzez pola, przez Ratingen i nad Renem.
W czasie tych 60 km dobry humor i słońce nas nie opuszczały. To ostatnie zostawiło nawet swoje ślady, a że miałam rękawiczki rowerowe nad nadgarski i wystające z nich metki, więc moje ręce są we wzorki narodowe, biało-czerwone :)
A teraz, po całodniowym wysiłku, czekają na mnie czerwone i słodkie truskawki :)
*****
Komentarze:
hangai
23.05.2009 21:46
60 km fiufiu…miło tak truskawkowo na koniec, właściwie to początek końca zapewne) truskawkowo pozdrowieniowo
chiara76
23.05.2009 22:10
smacznych truskawek zatem życzę:)
kot_w_butach84
23.05.2009 22:17
Wyśmienita wyprawa, masz niesamowite wyczucie smaku z tymi zdjęciami, takie ciekawe ujęcia robisz;-) Smacznych truskawek, ja też dziś jadłam ale nie był jeszcze słodkie. Dobrej nocy:-)))
jodo8
24.05.2009 02:00
Każdą trasę, którą pokazujesz mam ochotę natychmiast obejrzeć i złapałam się na tym, że nawet te 60 km mnie nie przeraziło! Jako szef promocji byłabyś niezastąpiona! Pozdrawiam Cię majowo, truskawkowo i bardzo serdecznie Joter
gusiook
24.05.2009 09:13
Wspaniała wycieczka! I jeszcze jak przyjemnie zrelacjonowana zdjęciami:)) Oby więcej takich weekendów! Dobrej niedzieli:) ps sezon truskawkowy niewątpliwie rozpoczęty:))
obiezy_swiatka
24.05.2009 10:22
Hangai, tak się ułożyło z tymi kilometrami. Miało być mniej, ale za ciekawe rzeczy były po drodze, żeby po prostu nie zboczyć z trasy :) A truskawki pychotka! Dobrej niedzieli! :) O.
obiezy_swiatka
24.05.2009 10:22
Chiaro, dziękuję. Pyszne były, ja jadam je kilogramami po prostu. Serdecznie pozdrawiam :) O.
obiezy_swiatka
24.05.2009 10:24
Kocie, dziękuję :) Wyprawa przednia. Tylko dzisiaj słońce czuję na rękach, dość wyraźnie, jakbym za ciasną skórę miała ;) Słodkich truskawek dla Ciebie! :) O.
obiezy_swiatka
24.05.2009 10:27
Joter, szef promocji?! :) O rany. Dla mnie to takie odległe. A trasa ciekawa, a tych 60 km nawet się nie czuło. Ciężej było nad Renem, bo wiatr w oczy (ja mam nad Renem zawsze takie szczęście, nigdy wiatru w plecy, szkoda, bo wtedy bym pewnie frunęła, biorąc pod uwagę fakt, jak mocno wiało w oczy ;)) Dziękuję za Twoje słowa! Ściskam mocno, O.
obiezy_swiatka
24.05.2009 10:31
Gusiook, dziękuję :) Zdecydowanie, sezon truskawkowy rozpoczęty i muszę się najeść na zapas ;), co mi się nigdy nie udaje, chociaż jem je kilogramami. A wczoraj to sobie o Tobie myślałam w trakcie tej wycieczki, bo pyłki (topoli?) przeprowadziły na nas inwazję. Ja nie jestem uczulona, więc oprócz kilku kichań i paru pyłków w oku, nic mi się nie działo. Ale Ty pewnie byś się tam dobrze nie czuła. Nawet na jednym zdjęciu, które zrobiłam nad Renem, są one widoczne. Takie białe plamki. Jak Ty sobie radzisz w tym okresie? Wesołej niedzieli! :) O.
robertlotse
24.05.2009 13:49
Ten butek fajowy, tylko jak się oberwie to może zabić :) Urokliwe te Twoje zdjęcia :)!
raz79
24.05.2009 16:04
Piękne zdjęcia – jak zwykle zresztą :)
obiezy_swiatka
24.05.2009 16:53
Robertlotse, witaj! Nie chciałabym stać pod nim, jak będzie spadać ;) Dziękuję za pochwałę :) Dobrego popołudnia! O.
obiezy_swiatka
24.05.2009 16:53
Razie, cieszę się, że Ci się spodobały :) Niedzielnie pozdrawiam! O.
Gość: maran, pd9e1ae44.dip.t-dialin.net
25.05.2009 06:23
Nie znam tych teremow:) Zaraz mape rozwine. Moze my blisko siebie jestesmy, co? :))
obiezy_swiatka
25.05.2009 11:43
Maranko, blisko jesteśmy. Tak mi się wydaje. Serdeczności! :) O.
maga-mara
25.05.2009 12:48
Obiezyswiatko: urokliwe te niemieckie miasteczka. Trudno mi sobie przypomniec teraz skad, ale zawsze kojarzyly mi sie z nieprawdopodobnie zadbanymi miejscami, gdzie regularne i perfekcyjne sprzatanie wymiotlo wszelkie skrawki tajemnicy. Pewnie to stereotyp. Sielsko nad Renem. Pewnie sie opalilas. Gratuluje kondycji! :)
obiezy_swiatka
25.05.2009 13:08
Mago-maro, bardzo lubię takie niemieckie miasteczka, najwięcej ich na południu, ale i u mnie dużo :) Regularność i perfekcja są tam obecne, może faktycznie czasem za bardzo. Ale tylko czasem. Opaliłam sobie ręce i wyglądam jak Indianin, który piecze chleb ;) Dłonie mam bielusieńkie (bo rękawiczki rowerowe), a że rękawek miałam nieco dłuższy niż normalny krótki to możesz sobie wyobrazić, jak to wygląda ;) Dzisiaj w pracy chyba się będą ze mnie śmiali, ale co tam! Dobrego tygodnia! O.
krogulec14
25.05.2009 16:02
Szkoda, że w powojennej Polsce nie doceniono uroku domów z tak zwanego pruskiego muru. Mało ich zostało. Pozdrawiam :)
obiezy_swiatka
26.05.2009 09:58
Krogulcu, szkoda. Nie doceniono architektury. Mnie się takie domy podobają. Pozdrowienia :) O.
gusiook
27.05.2009 10:10
witaj:)) szczerze mówiąc, to białe co lata nie uczula. Sporo osób tak myśli, pyłki są niewidoczne:) Jak sobie radzę? hmnn… przed wczoraj wieczorem miałam ogromną ochotę na spacer, namówiłam Z. i wyszliśmy. Wróciłam do domu opuchnięta, kaszląca. Takie uroki, zwiększyłam dawki leków i się wyciszyło. Tak na dobra sprawę takie spacery nie są dla wskazane, ale jak tu siedzieć w domu? Też jestem truskawkowym pożeraczem:)) dobrego dnia:)
obiezy_swiatka
27.05.2009 16:56
Gusiook, to trzymaj się i walcz dzielnie z niewidocznymi potworami! :) I smacznych truskawek! O.
kocurkowata
27.05.2009 17:23
Obrazek pierwszy – dla mnie najładniejszy. Lubię takie pnące się w górę schodki – może to jakiś znak?:)) Skąd Ty wynajdujesz te ptaki? Ja na swojej drodze z aparatem fotograficznym spotykam wyłącznie małe, szarobure, pospolite… Przyjemności moc. K.
obiezy_swiatka
27.05.2009 21:21
Kocurkowata, mnie też się podobają te schody. Zawsze pod górkę, prawda :) A ptaki, no nie wiem. Czasem się do mnie łaszą ;) Ale te szare i bure, i czarne lubię! Buziaki! O.
chiara76
28.05.2009 16:24
wreszcie odpisałam na Twój email:)
obiezy_swiatka
28.05.2009 21:10
Chiaro, dziękuję ślicznie, właśnie odpisałam króciutko :) Dobrego wieczoru! O.
ja-zolza
02.06.2009 16:21
ten buciorek na ścianie też nie Twój? ;))
utopijne
03.06.2009 23:10
Ładna wycieczka. Świetne zdjęcia. A opalenizna? Z wwszelkiego typu wypraw czesto człowiek wraca bardzo ciekawie opalony.
obiezy_swiatka
04.06.2009 18:49
Zołziku, buciorek nie jest mój ;) Buziak! O.
obiezy_swiatka
04.06.2009 18:51
Utopijne, dziękuję :) Ręce miałam przypieczone ;), skóra mi do dziasiaj schodzi. Ja się nie lubię opalać, ale czasem się przydarzy przypadkiem ;) Dobrego wieczoru, O.
0 comments on “Z wysokości siodełka”