Tytuł może mylić, gdyż wcale o śnieg nie chodzi ;)
Rothenburg ob der Tauber to stare, malownicze miasteczko w Bawarii. Słynie z pięknego starego miasta, które dzięki ingerencji jednego z amerykańskich generałów, tylko częściowo zostało zniszczone w czasie II wojny światowej. Zbombardowaną część, w tym krótki odcinek murów obronnych, które otaczają całe miasto, odbudowano po wojnie przy zachowaniu starego stylu. Dzisiaj wąskie uliczki, urocze zabudowania, mury obronne, po których można spacerować i z góry podziwiać miasteczko przyciągają wielu turystów. I my je odwiedziliśmy, a przy okazji skosztowaliśmy miejskiego przysmaku, jakim są właśnie Śnieżki – Schneeballen.
Śnieżki/Schneeballen są robione z kruchego ciasta. Mają kształt kuli, są dość duże, o średnicy ok. 8 centymetrów (nam wystarczyła jedna na dwie osoby). Tradycyjne są obtoczone tylko cukrem puderem, stąd ich nazwa. Teraz można dostać je również z różnym nadzieniem, w wiele smakowych wariantach. Z mleczną czekoladą, z białą czekoladą, z dodatkiem orzechów, karmelu itp. Myśmy skusili się na pistacjową, karmelową i cynamonową. Podobno długo zachowują świeżość – tego nie sprawdziłam, bo zjedliśmy je dość szybko ;) Dawniej piekło się je na specjalne okazji, dzisiaj przez cały rok. W Rothenburgu co krok można trafić na cukiernię, która wyrabia pyszne kule śniegowe. A te z okien wystawowych skutecznie kuszą przyjezdnych ;)
[nggallery id=299]
Może i Wy się skusicie? Słodkiego weekendu!
Probowalismy kiedys.Niezle:)
Katarzyno, mnie też smakowały, ale przyznam się, że oczekiwałam czegoś innego, jak je zobaczyłam. Myślałam, że są bardziej miękkie i można je ugryźć. A tu nic z tego, jak ugryzłam, to mi się cała pokruszyła. Potem już wiedziałam, jak je jeść ;)
O.
Wyglądają smakowicie :) Może kiedyś będę miała okazję spróbować
Ulinko, polecam :)
O.
Wyglądają mniamuśnie! :-)))
Fusllko, może kiedyś będziesz w okolicach :)
O.
Mmm, wyglądają smakowicie! Nigdy nie próbowałam, ale jeśli będę miała okazję być w Bawarii to z pewnością się skuszę. Łasuch ze mnie niesamowity.
Agnieszko, smacznego :)
O.
do Bawarii pewnie nie trafie, ale wybieramy sie do Brukselii wiec nadrobie waflami I czekolada :)
Artdeco, to Wam się ciekawa podróż szykuje :) I smaczna ;)
O.
Pewnie słodkie. :)
Akaszo, nie za bardzo. W sam raz ;)
O.
Wyglądają smakowicie :) Chętnie spróbowałabym, jak smakują.
Pozdrawiam serdecznie!
Ken, mnie trochę przypominają w smaku chrust…
Macham!
O.
Chętnie bym skosztowała ;-) Ciekawe, że najpierw je się tak misternie nacina, po to, żeby je potem tak po prostu zbić w kulkę.
Manitou, a potem je się po prostu pokruszone…. ;)
O.
uch. nie, dziękuję :-)
;-) To będzie więcej dla mnie ;)
O.
Wyglądają ślicznie na Twoich zdjęciach :) Gdybym miała kulistą foremkę, to upiekłabym takie kulki ;)
Fotoart, przypuszczam, że jest gdzieś takowa do kupienia, ale pieczenie jednej kulki to ok. 20 minut ;) Dużo ich się naraz nie usmaży ;)
O.
Masz rację… To ciasto skojarzyło mi się z faworkami (chrustami). W Tłusty Czwartek będzie można kupić je w cukierni :)
Smacznego :)
O.