Przed kilkoma dniami obchodziliśmy 81. rocznicę lądowania aliantów w Normandii, skąd właśnie wróciłam. Byłam wprawdzie troszkę za wcześnie, aby jak w poprzednim roku (wpis: D-Day – 80. rocznica lądowania aliantów w Normandii) wziąć udział w obchodach, ale i tak było to duże przeżycie dla mnie, również m.in. dlatego, że mogłam uścisnąć dłoń jednego z weteranów, którzy odwiedzili cmentarz amerykański Omaha Beach.
Wiecie co? Od ponad 25 lat działam w obszarze kultury pamięci w temacie II wojny światowej, I powiem Wam, że te miejsca trzeba odwiedzać. Normandia to jedna z najlepszych lekcji historii…
Dzisiaj na miejscu lądowania aliantów stoją pomniki, monumenty, muzea. I każde ziarenko piasku, każdy kamyczek opowiada historię. O poświęceniu, zwycięstwie, śmierci i życiu. O wolności. Opowiadają ją też ostatni bohaterowie…
Każdą z plaż, każde muzeum, pomnik czy miejsce pamięci trzeba zobaczyć. Ci, co polegli i ci, którym udało się przeżyć, nie są anonimowi. To synowie, bracia, ojcowie, przyjaciele, kumple, mężowie…Trzeba poznać ich historię, żeby nie zapomnieć…. Historię mężczyzn, ale i historię kobiet, bo i one brały udział w tej akcji.
Lest we forget.
D-Day
D-Day, czyli 6 czerwca 1944 roku, to dzień rozpoczęcia największej operacji desantowej w historii – Operacji Overlord. Tego dnia ponad 150 000 alianckich żołnierzy wylądowało na plażach Normandii, rozpoczynając wyzwalanie okupowanej przez Niemców Europy Zachodniej.
Poszczególnym odcinkom wybrzeża francuskiego nadano kryptonimy dla zachowania tajemnicy i sprawnej koordynacji operacji. Były to:
- Utah i Omaha – plaże amerykańskie,
- Gold i Sword – plaże brytyjskie,
- Juno – plaża kanadyjska.
Nazwy były wybrane przypadkowo i nie odnosiły się do lokalnej geografii, by uniknąć przecieków i zmylić niemieckie rozpoznanie. Ale wyobraźcie sobie, że krótko przed operacją w krzyżówkach publikowanych w brytyjskim dzienniku The Daily Telegraph pojawiły się takie hasło jak „Utah”, „Omaha”, „Overlord” czy „Mulberry”. Wywołało to poważne zaniepokojenie w brytyjskim wywiadzie (MI5), który podejrzewał, że może chodzić o przeciek. Przesłuchano nawet autora krzyżówek, nauczyciela szkoły średniej. Ostatecznie uznano, że był to zbieg okoliczności — chłopcy ze szkoły, których nauczyciel angażował do wymyślania słów do krzyżówek, mogli usłyszeć te kryptonimy od żołnierzy stacjonujących w okolicy.
W przygotowaniach do inwazji dużą rolę odebrał francuski ruch oporu. Dzięki współpracy z aliantami i tajnym wiadomościom przekazywanym przez BBC, często w postaci pozornie nonsensownych komunikatów, wielu członków ruchu oporu wiedziało, że operacja jest bliska. Słynny wers z wiersza Paula Verlainea : „Les sanglots longs des violons de l’automne…” było zaszyfrowanym sygnałem ostrzegawczym dla francuskich partyzantów, że inwazja nastąpi w ciągu najbliższych dni.
Wśród narodowości biorących udział w lądowaniu i wspierających działania bojowe byli również:
- Polacy – m.in. marynarze na ORP „Dragon”, lotnicy osłaniający desant, a później 1. Dywizja Pancerna gen. Maczka walcząca w Normandii,
- Francuzi – żołnierze Wolnej Francji (Forces Françaises Libres), a także liczni członkowie ruchu oporu,
- Australijczycy – głównie w ramach lotnictwa i marynarki,
- Nowozelandczycy – również w jednostkach RAF i marynarki oraz m.in.
- Norwegowie, Belgowie, Holendrzy, Czesi i Słowacy – w oddziałach powietrznych, pancernych i marynarki wojennej,
D-Day zapisał się jako punkt zwrotny II wojny światowej i początek drogi do wolności…
Dzisiaj przedstawię Wam dwa pierwsze miejsca lądowania aliantów: sektor amerykański – Utah Beach i Omaha Beach
Utah Beach



Utah Beach była najbardziej wysuniętą na zachód z pięciu plaż lądowania aliantów podczas D-Day, 6 czerwca 1944 roku. Przypisano ją amerykańskiej 4. Dywizji Piechoty, której żołnierze, dzięki dobrze przeprowadzonej operacji i wsparciu powietrznemu, ponieśli tu relatywnie niewielkie straty – około 200 zabitych i rannych. Sukces na Utah Beach umożliwił szybki postęp w głąb Normandii i ostatecznie połączenie z wojskami lądującymi na Omaha Beach. Pierwsi amerykańscy żołnierze dotarli do tego odcinka o godzinie 6.31.
Dziś na miejscu lądowania znajduje się Musée du Débarquement Utah Beach – nowoczesne muzeum, wkomponowane w dawny bunkier niemiecki. Wokół muzeum stoją również różne pomniki.
Pomnik Łodzi Higginsa

Łodzie, którymi alianci przeprawiali się z Wielkiej Brytanii do Francji zostały zbudowane przez Higgins Industries w Nowym Orleanie. Łódź Higginsa mogła przewozić do 36 żołnierzy i była zdolna do osiągnięcia prędkości do 12 węzłów. Łodzie te służyły aliantom na różnych frontach.
Pomnik Higginsa, jego łodzi i ludzi, którzy dopłynęli nimi do brzegu, jest prezentem mieszkańców miasta Columbus w Nebrasce, miejsca urodzenia Andrew Jacksona Higginsa, który zaprojektował te barki desantowe.
The Lone Sailor Monument

Tuż obok Pomnika Łodzi Higginsa znajduje się kolejny monument, który upamiętnia Amerykanów z oddziału Naval Combat Demolition Units, którzy jako pierwsi postawili stopę plażach Francji. Ich zadaniem było rozebrać i zniszczyć miny oraz zapory przeciwokrętowe w ramach przygotowań do desantu 1. Dywizji.





Omaha Beach
Omaha Beach to druga z plaż desantu aliantów w Normandii. Omaha Beach (podobnie jak Utah Beach) były sektorami sił amerykańskich i to tutaj toczyły się najkrwawsze boje.



Dziś plaża ta – podobnie jak cztery pozostałe – jest miejscem pamięci. Od 2004 roku stoi tutaj szczególny pomnik „Les Braves”, złożony z trzech symbolicznych części: „The Wings of Hope” (Skrzydła Nadziei), „Rise, Freedom!” (Powstań, Wolności!) i „The Wings of Fraternity” (Skrzydła Braterstwa).
Les Braves


Normandy American Cemetery and Memoria
Wzniesiony na klifie z widokiem na plażę Omaha – Normandy American Cemetery and Memorial w Colleville-sur-Mer to miejsce niezwykle poruszające, pełne ciszy i zadumy. Upamiętnia ono amerykańskich żołnierzy poległych podczas operacji Overlord w Normandii i późniejszych walk II wojny światowej w Europie.


Pierwszy amerykański cmentarz założono tuż przy plaży, dzień po lądowaniu aliantów. Kilka dni później zmieniono lokalizację.

Obecnie spoczywa tam prawie 10000 amerykańskich żołnierzy, z czego większość zginęła w pierwszych dniach operacji Overlord. Ich nagrobki to marmurowe białe krzyże i gwiazdy Dawida, ustawione symetrycznie w kwaterach.





Na terenie cmentarza znajduje się także Kaplica oraz Wall of the Missing, na którym wyryto nazwiska ponad 1 500 żołnierzy zaginionych w akcji. Ponadto w budynku przy wejściu głównym można zobaczyć bardzo ciekawą wystawę o operacji Overlord.

Pointe du Hoc
Między plażami Utah i Omaha znajduje się szczególny klif – Pointe du Hoc. Miał on duże znaczenie strategiczne dla Niemców, którzy silnie ufortyfikowali ten przyczółek. 6. czerwca żołnierze z Drugiego Batalionu Rangersów wspięli się pod ostrzałem na 30-metrowy klif, aby zniszczyć niemieckie działa. Mimo ciężkich strat utrzymali pozycję aż do przybycia posiłków.



Jeśli wybierzecie się do Normandii, to zarezerwujcie sporo czasu nie tylko na odwiedziny tych wszystkich historycznych miejsc, ale i ciekawych muzeów, które tam się znajdują. Naprawdę warto.
A następnym razem opowiem Wam o brytyjskim i kanadyjskim sektorze…
0 comments on “Lest we forget: D-Day – Omaha Beach i Utah Beach”