MS Queen Anne, Cunard

Jak na Titanicu, czyli dziewiczy rejs MS Queen Anne Cunarda

Czy czułam się jak pasażerowie Titanica wyruszającego z Southampton do Nowego Jorku? Po trosze tak, na pewno… Ten sam port Southampton, prawie to samo przedsiębiorstwo żeglugowe – Cunard i White Star Line, do której należał Titanic, połączyły się w latach 30. XX wieku i Cunard uchodzi dziś jako spadkobierca tej historii. Cała obsługa na statkach CunardaQueen Mary 2, Queen Elizabeth, Queen Victoria i teraz Queen Anne – nosi wpinkę White Star Line jako upamiętnienie tego kultowego armatora. Poza tym otoczka historyczna. No nie mogło być inaczej. Wprawdzie dziewiczy rejs Queen Anne obejmował tylko Europę, ale i tak było to niesamowite uczucie i przygoda.

MS Queen Mary 2

Muszę się przyznać, że jestem Cunardką. Queen Mary 2 to najpiękniejszy statek na świecie i w ogóle jedyny w swoim rodzaju – liniowiec transatlantycki, który i formą, i funkcją różni się od innych statków. Nie ma takiego drugiego. I przypuszczam, kiedy Queen Mary 2 zakończy swoją aktywną służbę, innego już nie będzie. Z różnych powodów. Kilkakrotnie pisałam o tym niesamowitym statku, old lady, jeśli macie ochotę, to zapraszam tutaj: Podróże retro Queen Mary 2

Ale to Mary, całkiem inna historia…

MS Queen Anne

MS Queen Anne jest inna. To nie ocean liner w tradycji Titanica czy Queen Mary 2. To nowiutki, nowoczesny i komfortowy statek wycieczkowy. Zbudowany we włoskiej stoczni Fincantieri  – podobnie jak Queen Elizabeth i Victoria. MS Queen Anne nosi imię, tak jak pozostałe statki Cunarda, królowej brytyjskiej. W tym wypadku chodzi o Annę Stuart, pierwszą królową brytyjską.

3 maja 2024 MS Queen Anne wypłynął w swój pierwszy, dziewiczy rejs: Southampton – A Coruna – Lizbona – Southampton. Ze mną na pokładzie. Od wielu lat cieszyliśmy się na tę podróż. Właściwie miała się odbyć w styczniu, ale budowa statku się przeciągnęła. W Southampton żegnano Anne fajerwerkami i muzyką. Tym samym rozpoczęła się nowa historia Cunarda, a my zostaliśmy jej cząstką.

Do Southampton dotarliśmy pociągiem. Najpierw Kolonia – Bruksela, potem z Brukseli do Londynu Eurostarem przez tunel pod Kanałem La Manche, a na koniec zwykłym pociągiem z Londynu do Southampton. I to wszystko w jednym dniu.

W mieście od razu zauważyliśmy flagi Cunarda na cześć nowego statku. Terminal był również udekorowany. Ale nie mogła być inaczej. Przecież to dziewiczy rejs.

Po przybyciu na pokład szybko zorientowaliśmy się na statku. Ucieszyło nas również to, że spotkaliśmy znajomych pracowników, z którymi płynęliśmy już kilkakrotnie przez Atlantyk. Niektórych z nich widzieliśmy dopiero co w październiku. Cała kabina i statek pachniały nowością. I było dużo fajnych detali, tak jak na przykład szachownica ze specjalnymi figurami szachowymi albo źródełko wody…

Wszystko było przygotowane, chociaż nie obyło się bez różnych wpadek. Ale to był pierwszy rejs, więc nie ma się czemu dziwić.

Na pokładzie jest to wszystko, co na innych statkach Cunarda: restauracje, puby, kluby, teatr, biblioteka, siłownia, spa, galeria sztuki…

Ale mi się i tak tęskniło za oldschoolową Mary… I bardzo cieszyłam się na drogę powrotną z Southampton do Hamburga, bo musieliśmy się przesiąść z jednego statku na drugi. Wprawdzie to były tylko dwa dni na pokładzie Queen Mary 2, ale dobre i to.

Tak czy inaczej rejs dziewiczy Queen Anne był ciekawym doświadczeniem. Taka przygoda nieczęsto się zdarza. Mi się udało wziąć w nim udział i za to jestem bardzo, bardzo wdzięczna.

2 comments on “Jak na Titanicu, czyli dziewiczy rejs MS Queen Anne Cunarda

  1. Jestem pod wrażeniem, piękna przygoda :)

    • Obiezyswiatka

      Witaj Ik5, tak, bardzo się cieszę, że mogłam ją przeżyć :)
      Pozdrawiam
      O.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *