Historycznie, kulturalnie…

a żeby złapać oddech – wędrówki po szlakach w górach Harzu.
Mój ostatni pobyt w Berlinie stał pod znakiem historii i kultury. Schodziłam stolicę Niemiec wzdłuż i wszerz, odwiedziłam liczne muzea, trafiłam do miejsc, które są świadkami historii…. W ciągłej zadumie przyglądałam się miastu, które samo jest historią. Interesujące, intrygujące, wzbudzające wiele emocji. I bardzo często przychodziła mi na myśl Warszawa… Nie wiem, czy znacie teksty o miastach Waltera Benjamina, żydowsko-niemieckiego filozofa i kulturoznawcy pt. Städtebilder? W jednym z esejów Benjamin pisze o dzieciństwie w Berlinie na przełomie wieków XIX i XX. Takiego Berlina już nie ma, ale jest za to miasto o niebywałym ciężarze historycznym… Przy okazji pokażę Wam na blogu kilka z tych miejsc.
Teraz tylko dwa kolaże: Berlin – od lat wielki plac budowy. Dźwigi, wszędobylskie wielkie rurociągi, które zdaje się zadomowiły się już na stałe w krajobrazie miasta, huk młotów pneumatycznych… To taki pierwszy wizerunek. Ale jest i inny Berlin. Cichy, zielony, historyczny, może nawet przytłoczony tym właśnie, co się tutaj kiedyś działo… O tym jednak innym razem.

BerlinBerlin

 

 

 

 

Jak już się naoddychałam historią, to przyszła pora na prawdziwy oddech natury. A że już mamy jesień, piękną, o zmiennych nastrojach, i zaczął się już złoty październik, mój miesiąc, to oczywiście czas na góry. Góry jesienią są najpiękniejsze. Tym razem znowu Harz. Ciche, samotne szlaki, zapach słońca i drzew. W kroplach deszczu przeglądają się pająki, wiewiórki zbierają zapasy, sarny pod ochroną porannej mgły wyglądają z lasu. Cisza, kolory i zapachy. Więcej niczego nie trzeba.

Jesień w górach HarzuJesień w górach Harzu

 

 

 

 

 

24 comments on “Historycznie, kulturalnie…

  1. hej
    przeskok kolażowy zaiste radykalny! tym razem stawiam na naturę. wszak należy stawać po stronie słabszych. chociaż i tak, koniec z końcem, to ona wygra z kulturą.

    esejów Waltera Benjamina (a nazwisko?!) nie znamy. Berlin natomiast znamy pobieżnie, z incydentalnych wizyt i przejazdów. wrażenie ciężkości – przez sążnistą architekturę historyczną, jeszcze sążnistszą powojenną, nowozarośniętą, zdizajnerowaną bliznę i ducha pruskości unoszącego się nad wodami Szprewy.

    co do gór, to kierunek jest słuszny. tradycyjnie już jest w planach jakaś wycieczka. tylko dokąd, jeśli Garb Gielniowski i Grząby Bolmińskie już zostały prze-eksplorowane? może Góry Pieprzowe?
    mgła, wilgoć, była zieleń i jej aromat, ukłucie chłodu – jesień w górach jest warta wchodu.

    • Obiezyswiatka

      Er, podobnie myślę – natura wygrywa.
      Co do esejów to Benjamin to nazwisko ;)
      Dla mnie Berlin jest bardzo naładowany i historycznie, i architektonicznie. Teraz miałam dużo czasu na jego poznanie, bardzo mi się to głębsze zawieranie znajomości spodobało. Co do samego miasta – na pewno o nim nie mogę powiedzieć, że jest piękne. Jest jednak niezwykle intrygujące ;)

      O tak, pomysł z Górami Pieprzowymi bardzo mi się podoba :)
      Mnie może się jeszcze uda w tym roku w góry, zobaczymy.
      Pozdrawiam!
      O.

      • o, właśnie – piękne nie jest. i z pewnością dające do myślenia.
        to w centrum. ale może za krótko je widziałem. natomiast obrzeża chyba są całkiem miłe (wyjąwszy bloki zarówno we Wschodnim jak i Zachodnim Berlinie) – zieleń, ładne kamienice… no i te wszystkie dzielnice willowe nad jeziorami wśród sosen! ale nie wiem, czy to można nadal zazywać Berlinem.
        co do tego, jak Benjamin miał na nazwisko – no tak, domyślałem się ;-)

        a z górami – może uda nam się coś „prawdziwego” pierwszy raz od 10 lat…

        • Obiezyswiatka

          No tak, wielka płyta np. w Berlinie-Marzahn mnie nie pociąga ;) Ale samo centrum, mimo, że to jeden wielki plac budowy, intryguje.
          Do pięknych domów pośród sosen nie dotarłam ;)

          To życzę, żeby ten wyjazd się udał!
          O.

  2. Ciekawe spojrzenie na Berlin i piękne jesienne obrazki :)

    • Aż zaniemówiłam na widok zdjęć z gór. Świetnie wychodzą Ci makra.

      • Obiezyswiatka

        Iw, jesień piękna jest ;)
        Niestety, nie mam specjalnego obiektywu do makra i złości mnie to okropnie. Za kilka dni mam urodziny, może dostanę takie prezent? ;) A tak to póki co pomagam sobie, jak tylko mogę.
        Z pozdrowieniami!
        O.

    • Obiezyswiatka

      Fotoart, spojrzenie przez pryzmat rur, ale czemu nie, prawda? :)
      Dobrego wieczoru!
      O.

  3. Berlin bardzo lubie i choc nie znam niemieckiego, to czuje sie tam jakos tak swojsko.
    Pamieta jakim odkryciem byl dla mnie rejs statkiem po Szprewie. Ta rzeka jest tak dyskretna, ze mozna zapomniec o jej obecnosci w miescie, wiec spojrzenie na miasto z rzeki jest momentami zaskakujace. I jakze inne niz w takich miastach jak Budapesztczy Paryz.
    Jesienne kolaze bardzo jesienne, choc ja jeszcze nie tak widze tegoroczna jesien. Ale jest ona wyjatkowo lagodna we wszystkich mych trzech Arkadiach :))
    Pozdrawiam i czekamy na ciag dalszy
    Nika

    • Obiezyswiatka

      Niko, to widziałaś miasto z całkiem innej perspektywy. Ja po Szprewie nie pływałam.
      Berlin mnie fascynuje, ale nie ze względu na piękno (jakkolwiek rozumiane;)), tylko właśnie ze względów historycznych.
      Szczęściara jesteś, że masz trzy Arkadie ;) – niech jesień w nich będzie dla Ciebie piękna!
      Pozdrawiam z jesiennego Zagłębia Ruhry,
      O.

  4. Przeważnie żyję w zgodzie z przyrodą, jednak – uwielbiam dźwigi i wielkie place budowy…
    Ciekawie to wygląda…

    • Obiezyswiatka

      Inna Bajko, to w takim razie tam miałabyś co do oglądania, placów, dźwigów i innych urządzeń budowlanych pełno ;)
      Dobrego wieczoru!
      O.

  5. po Berlinie pozostało mi mgliste wspomnienie Pergamonu, zegara na Alexanderplatz, muru berlińskiego i właśnie sielskiego spływu Szprewą. myślę, że chciałabym tam wrócić by przekonać się ile zmian dokonało się od 88 roku :) a góry, no cóż, góry nie potrzebują reklamy, co widać wyraźnie na Twoich zdjęciach, pozdrawiam serdecznie

    • Obiezyswiatka

      Gwiezdna, przypuszczam, że tych zmian jest bardzo wiele ;) Może warto się wybrać, aby sprawdzić? Daleko nie jest ;)
      Pozdrawiam jesiennie!
      O.

  6. Ta jesień prawie tak piekna, jak u nas! ;-)

    • Obiezyswiatka

      Fusillko, to pozostaje nam się nią tylko cieszyć i mieć nadzieję, że taka właśnie będzie do końca ;)
      Macham!
      O.

  7. ostatni raz w Berlinie bylam mrozna zima, wiec za duzo nie spacerowalam, ale odwiedzilam kilka ciekawych miejsc. Teskno mi za Europa, ale w tym roku z wyjazdu nici :)

    • Obiezyswiatka

      Artdeco, to u mnie trochę tej Europy zobaczysz ;) Zapraszam.
      A Europa poczeka na Ciebie :)
      Serdeczności,
      O.

  8. Jesien potrafi byc piekna. Czego niestety nie moge powiedziec o Berlinie – bylam raz i wydal mi sie przecietny, chyba mialam wobec niego wieksze oczekiwania…Moze kolejna wizyta w tym miescie zmieni moja opinie.

    • Obiezyswiatka

      Mo, jesień to moja pora roku, dla mnie jest zawsze piękna ;)
      O Berlinie mogę powiedzieć, że jest fascynujący, intrygujący, ma wiele do zaoferowania i uzależnia (przynajmniej mnie), ale nie mogę powiedzieć, że jest piękny. Ilekroć jestem w tym mieście, odkrywam rzeczy, które mnie zadziwiają. Dla mnie to miasto, które ma kilka skorup.
      Pozdrawiam,
      O.

  9. Wspaniale się czytało. Podpisuję się pod tym, że Berlin to od lat wielki plac budowy, ale też ciche i zielone miasto. Miasto, które mnie urzekło.

  10. Berlin is calling coś widzę. Ostatnio gdzie nie zajrzę, tam widzę/ czytam o stolicy Niemiec. Mam na to miasto ochotę już od dawna, choć ostatnio jakoś mi nie jest po drodze…Póki co z chęcią poczytam u Ciebie :)

    • Aniu, :) w tym mieście zawsze się coś dzieje, to przyciąga turystów.
      O Berlinie będzie na pewno, zapraszam :)
      O.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *