Gry

Tak raz na dwa miesiące, czasami również częściej, spotykamy się z parą naszych znajomych na wieczorze/dniu gier. Oni tak jak i my chętnie grają w różnego rodzaju gry logiczne, strategiczne, parkowe pod gołym niebem (Kubb!:)) i inne. Grudniowy i tym samym ostatni tegoroczny wieczór gier odbył się w mijającym tygodniu u nas. Tym razem był on jednak zdecydowanie za krótki (mieszkamy oddaleni od siebie o 60 kilometrów, a do tego doszły jeszcze niesprzyjająca warunki drogowe), więc skoncentrowaliśmy się tylko na naszych ulubionych grach.

QwixxNiemiecki rynek gier planszowych jest bardzo bogaty. Jest z czego wybierać, a i ceny są przystępne. Co roku, od lat siedemdziesiątych, przyznawana jest nagroda dla Gry Roku. Nagrodę za rok 2013 otrzymała gra karciana Hanabi, w której nie chodzi o rywalizację, ale o kooperację wszystkich graczy. Jest świetna i można się przy niej dobrze bawić. Inna gra, która również została nagrodzona, tyle, że w 2011 to Qwirkle. Jest to gra logiczna, składająca się z drewnianych klocków z różnymi symbolami i w różnych kolorach, z których układa się różne konstelacje, żeby zdobyć jak najwięcej punktów. To jedna z moich ulubionych gier. Nie mogło zabraknąć również gry Qwixx i Nimmt11. A żeby się dobrze grało, potrzebna również strawa dla ciała. Tym razem przygotowałam dwa warianty pieczonej papryki nadziewanej – w wersji mięsnej – kuskusem z pieczarkami, cebulą i kurczakiem a w wersji bezmięsnej – kaszą gryczaną i serem feta. A na deser upiekłam ciasto z gruszkami (z przepisu znalezionego tu).
Lubię takie spotkania.

Qwirkle i HanabiQwixx, Nimmt11 i inne gry

 

 

 

 

Pieczona papryka nadziewanaDo ciasta pyszna herbata :)

 

 

 

 

A Wy gracie? Macie swoje ulubione gry?

38 comments on “Gry

  1. Widze, ze mamy punkt wspolny:))
    Ja tez czasem zapraszam znajomych lub dzieci (moje) do gier… dominuje rummicube, monopoly, triomino… I wszyscy swietnie sie bawia, choc to ja musze rzucic haslo do urzadzenia wieczoru…
    Nika

    • Obiezyswiatka

      Niko, fajnie :) Takie wieczory są świetne.
      O tak, i u nas rummicube w akcji, (monopoly już dawno nie grałam), a triomino nie znałam. Spojrzałam do sieci i mi się spodobało :)
      U nas jest tak, że z naszego kręgu znajomych tylko właściwie ta para gra, więc urządzamy sobie regularnie spotkania we czwórkę. Ale ich znajomi też grają, więc kilka razy spotkaliśmy się w nieco większym gronie, aby grać w gry parkowe.
      Gry są fajnie, ćwiczą umysł, a mięśnie od śmiechu bolą :)
      Dobrej niedzieli!
      O.

  2. Bardzo ładne zdjęcia :)
    Jako dziecko grałam często z siostrą i tatą, np. w bierki, warcaby, chińczyka, kartami w oko i tysiąca. Teraz nie mam za bardzo czasu. Od święta gram z mężem w scrable. On jest wielkim fanem gry karcianej Legenda Pięciu Kręgów. Gra z kumplami prawie co tydzień. Próbowałam nauczyć się tej gry, ale jest dla mnie zbyt skomplikowana. http://galmadrin.pl/legenda-pieciu-kregow-10-23

    • Obiezyswiatka

      Fotoart, dziękuję :)
      Scrable i u nas goszczą, tak jak i karty (canasta ;)). Dziękuję za linka do tej gry, nie znałam jej. Z tego co widzę, jest to gra z rolami. Brzmi ciekawie :)
      Pozdrawiam!
      O.

      • Legend of the Five Rings (L5R) jest grą bardzo ciekawą, rozbudowaną, rozwijającą się i międzynarodową. Odbywają się turnieje grup graczy miejscowych, krajowych, europejskich i światowych. Mistrzostwa nazywają się kotejami.
        Pozdrowionka!

        • Obiezyswiatka

          Fotoart, no właśnie poczytałam o niej. Bardzo rozbudowana. I to jest właśnie świetne :)
          O.

          • Jeśli lubisz takie klimaty, to polecam poszukać grupy graczy w swoim mieście, kupić podstawkę, powymieniać się kartami, złożyć swój dek, wciągnąć kilku przyjacół i można grać :)

  3. oczywiście, że gramy :) może bardziej staroświecko w karty, domino, szachy, monopoly czy klocki jenga ale ostatnio zakupione z polecenia „Czarne historie” uświetniły nam wybornie podróż do Poznania i z powrotem (historie składają się z tajemniczych wydarzeń, które trzeba rozwikłać zadając pytania, na które można odpowiedzieć tylko „tak/nie”). dzięki za podzielenie się ulubionymi grami – coś nowego znajdzie się u nas pod choinką dzięki Tobie :)))

    • Obiezyswiatka

      Gwiezdna, już miałam pisać, że szkoda, że te Czarne historie są tylko po polsku, ale właśnie znalazłam, że jest to wersja niemieckiej gry pt. Black Stories. Super :). Myślę, że by nam ona spasowała. W Święta będziemy grać z rodziną, więc byłaby okazja do wypróbowania.
      Dobrej niedzieli!
      O.

  4. Muszę – z niejakim wyrzutem pod swoim adresem – przyznać się, że porzuciłem wszelkie gry planszowe dawo temu. Może przyjdzie czas przeprosić się z nimi, bo wszystkie te nazwy niewiele mi mówią. Jeszcze karty czasami zawitają pod strzechę, ale skażenie starą rodzinna tradycją kieruje uwielbienie dla starego wypróbowanego „tysiąca”.
    Pozdrowienia.

    • Obiezyswiatka

      Sławku, nie ma co sobie wyrzucać, jeśli przyjdzie ochota, to zawsze można zacząć ;)
      W DE jest duży wybór dobrych, trzymających w napięciu gier, więc dla tych, co lubią grać, nie ma problemu.
      My, jak jesteśmy tylko we dwójkę, to też gramy.
      Dobrego popołudnia!
      O.

  5. Mój mąż jest wielkim fanem gier planszowych, ma ich ok 30 i wydał na nie fortunę. Do moich ulubionych należą Świat dysku (mimo że Pratcheta nie czytałam, gra jest jasna i logiczna i fajnie się gra), Zlot czarownic (świetnie ćwiczy pamięć), Carcassonne, z karcianych gier fajny jest Sabotażysta oraz Fasolki. Ciężko jest zebrać ludzi do grania, więc ostatnio coraz częściej gramy z dziećmi w gry dziecięce lub te dla dorosłych z uproszczonymi zasadami. Ostatnio graliśmy w grę Baobab – świetna. Hitem jest Dobble – gra dla dzieci i dla dorosłych.

    • Obiezyswiatka

      Ulinko, :) no to macie niezły zbiór gier :)
      W Carcassonne graliśmy przedostatnim razem ;) Tych pozostałych nie znam, ale zaraz poszukam, może mają niemieckie odpowiedniki.
      U nas to tylko ta para znajomych gra, ale w święta pogramy rodzinnie :)
      Pozdrawiam!
      O.

      • Polecam Dobble – to jest gra obrazkowa, ale nie tylko dla dzieci. Świetnie się gra w gronie samych dorosłych, ale trzeba trzymać emocje na wodzy, żeby dzieci nie pobudzić :P

        • Obiezyswiatka

          Ulinko, u nas dzieci nie ma, więc można głośno się śmiać ;)
          O.

  6. o rety, ile tych gier jeszcze jest! :-)
    tak, lubimy pograć i też mamy znajomych-graczy, z którymi dobrze się bawimy. właściwie to oni są animatorami takich sesji, bo kolekcjonują gry i zapraszają nas na ogrywanie. na przykład w „Osadników z Catanu” (gra oczywiście niemiecka), którą już zdążyliśmy „podać dalej”. ale też w inne, „Cytadelę”, „Carcassonne”… Rummikub też.
    a niedawno graliśmy w grę „Kolejka” (taka do sklepu, z czasów PRLu), wydaną przy udziale… IPN. :-)
    fajna zabawa, fajny wpis.

    • Obiezyswiatka

      Er, no to jest nas więcej :)
      „Osadnicy z C.” to jedna z ulubionych gier Pana W., mnie tak średnio podchodzi, „Carcassonne” znam i grałam, „Cytadeli” nie znam.
      „Kolejka” brzmi ciekawie. Ja kiedyś sprezentowałam Panu W. grę wydaną przez Krajową centralę do kształcenia politycznego ;), to tak apropos IPN-u ;).
      Gry są fajne :)
      Dobrego wieczoru!
      O.

      • Krajową centra… co to było? :-)
        koniec z końcem, okazuje się, że i tak najbardziej budzącą emocję i frustrującą jest jedna z najprostszych gier: „Chińczyk” ;-)

        przy okazji nie mogę nie wspomnieć gier M. Skutnika z „Submachine” na czele, o których zresztą pisałem kiedyś już na swoim blogu: http://www.mateuszskutnik.com/submachine/
        to co prawda gry komputerowe, ale myśmy grali razem: na dwa laptopy symultanicznie, a potem w końcu jednym, wspólnie, na przemian obsługując grę. ;-)
        klimat i zagadki wciągnęły nas bardzo, więc polecam. pierwsza Submachine jest bardzo łatwa, potem robi się coraz trudniej.

        • Obiezyswiatka

          Er, gry komputerowe to nie dla mnie. Ale ta ma przyjemną szatę graficzną :)
          O.

          • co to znaczy „nie dla mnie”. wszystko jest dla ludzi. ;-)
            ale oczywiście – nic na siłe.
            miłego grania „analogowego”!

            • Obiezyswiatka

              Tak, tak, ale mnie gry komputerowe nie pociągają.
              I tak dużo pracuję na komputerze, więc i ocząt mych dodatkowo nadwyrężać nie chcę.
              Analogowe są fajne ;)
              O.

  7. Uff, gry planszowe mnie nudza, w karty grac nie umiem ( w wojne i piotrusia sie nie liczy), domina moge poukladac, w warcaby ewentualnie, w szachy juz nie, bo to wymaga myslenia, kiedys podobala mi sie gra w Monopol, ale juz dawno w to nie gralam…gry komputerowe odpadaja, bo brak mi koordynacji…z gier, to ja chyba wole poczytac:)

    • Obiezyswiatka

      Moniko, czytanie zaliczam do czynności wykonywanych w pojedynkę, nie lubię czytania grupowego ;) Inaczej z grami, tam przynajmniej dwie osoby potrzebne.
      Ale nie ma przymusu do grania. Te gry, w które my gramy, są bardzo ciekawe.
      Gry komputerowe i u mnie odpadają, szkoda mi czasu ;) i oczu.
      Pozdrawiam!
      O.

  8. Gry planszowe są super ! Przychodzi taki czas w życiu człowieka, kiedy wraca do nich na nowo i odkrywa na nowo radość rywalizacji i wspólnego przebywania :)

    Super O. że zrobiłaś taki wpis, dzięki niemu znajdę coś nowego przed świętami….

    Osobiście polecam Dixit Odyssey :) Gramy od kilku miesięcy :)

    • Obiezyswiatka

      Argonautko, tak, właśnie tak, radość dzielona przy ciekawych grach i wspólne spędzanie czasu.
      Dziękuję za pomysł, sprawdziłam Dixit jest grą roku 2010, tak więc niemiecka wersja jest :) Będę lepsza od św. Mikołaja ;)
      Macham!
      O.

  9. ze wstydem przyznaje, ze calkowicie zaniedbalam gry planszowe. Mamy spory stosik w szafie, ale we dwojke nudno, a gosci brak. Czesto grywalismy w Monopoly, teraz mamy na xBox i tez zapomniany :)

    • Obiezyswiatka

      Artdeco, my gramy we dwójkę, ale faktycznie jak gramy w czwórkę to więcej zabawy ;)
      Z xBoxem to się w ogóle nie znamy ;)
      Pozdrawiam!
      O.

  10. Mnie bardziej niz gry plaszowe zainteresowala kolacja ktora przyrzadzilas:)))
    Uwilbiam papryke nadziewana w takim wydaniu.
    Fajne sa takie spotkania ze znajomymi ktorzy podzielaja nasze zainteresowania, pozdrawiam:)

    • Obiezyswiatka

      Ataner, to miało być coś na ząb, bo spotykaliśmy się wieczorem. A że jedno z nich jest wegeterianinem, a drugie nie, więc ten różny farsz się nadał :)
      Przesyłam pozdrowienia!
      O.

  11. Do łask wraca Monopoly, czasem je wyjmujemy z dna szuflady i AKCJA.
    Najczęściej jednak to karty przodują w rozgrywkach.
    Jest przy tym moc zabawy i niespożyte złoża dobrej energii. Zupełnie jestem skoncentrowana na zabawie a nie na wygranej i jakoś dzielnie trwam bez wygranych, ale sama frajda jest niezwykła. Co prawda bardziej w rodzinnym gronie aniżeli znajomych.

    pozdrawiam Cię O.! cieplutko..

    • Obiezyswiatka

      Mig, to tak jak i u mnie. Liczy się zabawa, jak wygram, to wygram, jak nie, to nic ;) Gram, żeby mieć frajdę, wygrywam przy okazji ;)
      Dobrego wieczoru!
      O.

  12. Kiedyś sporo grywałam. Nawet w brydża, choć raczej marnie. Gry mi się kojarzą dodatkowo z krzyżówkami i rebusami. Oraz, dziwne (?), z uczeniem się nut na pamięć. Potem mi wszystko to przeszło, bo jak tylko zaczynałam, to nie umiałam przestać. Teraz rysuję. Zaglądajcie wszyscy, będzie mi miło.

    Pozdrowienia

    • Obiezyswiatka

      Almetyno, skojarzenie z nutami dla mnie odległe ;)
      Rysuj, rysuj – bardzo ciekawe obrazy!
      Z chęcią do Ciebie zaglądam :)
      Pozdrawiam!
      O.

  13. Ja też uwielbiam planszówki! Nawet „chińczyk” sprawia mi frajdę :). A wieczory przy stole zastawionym planszami są jednymi z moich ulubionych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *