Zmiana myślenia

Napisane: 08.09.2009
Zmiana myślenia potrzebuje czasem trochę czasu.
Tak było przynajmniej w moim wypadku.
Od lekkiego oburzenia, wyrażanego grymasem twarzy i poprzez kręcenie nosem do próby zrozumienia i do „niedziwienia się”.
Pewnego razu w Ameryce… Przed prawie 10 laty, w jednym z kościołów w Chicago:
Kościół duży, przestronny, o ile dobrze pamiętam wchodziło się do niego po schodkach. Na początku przedsionek, a potem drzwi do wnętrza kościoła – tak mi się wydaje. I właśnie w tym przedsionku albo w przybudówce (nie bardzo pamiętam)zwróciłam uwagę na drzwi, drewniane. Poszłam sprawdzić, dokąd one prowadzą. Nie mogłam wyjść ze zdumienia – za drzwiami znajdowała się toaleta…Od razu pomyślałam, że w Polsce to nie byłoby możliwe. Toaleta w kościele? I niechby tylko w przybudówce. W żadnym wypadku.
Wtedy i mi się to nie podobało. Jak to – pytałam moją rodzinę, która żyje tam już od XIX w., i wam to nie przeszkadza?
Przyznaję, moje zachowanie miało coś z dewotyzmu może, ale mi się to po prostu w głowie nie mieściło. Jedna ze starszych członkini rodu spojrzała na mnie poważnie, pokręciła głową i zapytała, czy lepiej sikać w parkach wokół kościoła, czy w toalecie…
W każdym razie dziś widzę to inaczej. Całkiem inaczej.
Ale dlaczego o tym piszę?
Podczas mojej ostatniej podróży po Skandynawii odwiedzałam również świątynie (bardzo lubię zwiedzać takie stare budowle, moim zdaniem najpiękniejsze są we Francji :), ale to jest odrębny temat).
Toalety też tam były ;), co teraz przyjmuję jak najbardziej zwyczajnie i uważam to za rzecz pożyteczną – człowiek się zmienia.
Coś innego jednak zwróciło moją uwagę:

Var Frue kirke - Kościół Mariacki w Trondheim
Var Frue kirke - Kościół Mariacki w Trondheim

Tak, w kościele, za ławkami pod chórem znajdują się kawiarniane stoliki, zresztą dobrze dopasowane do wystroju świątyni. Można wypić kawę, przekąsić ciacho, poczytać w spokoju…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

I jeszcze jedno zdjęcie. Tym razem bardzo ładny (o tym napiszę następnym razem) szwedzki kościół – Ljusnarsbergs kyrka
Kącik dla dzieci, również pod chórem. W czasie nabożeństwa dzieci mogą zająć się książeczkami, malowaniem lub wycinaniem. Wg mnie to dobry pomysł.

Kącik dla dzieci w szwedzki kościele - Ljusnarsbergs kyrka

 

 

 

 

 

 

 

 

Wydaje mi się, że to w ten sposób kościół wychodzi do człowieka. Stara się iść z czasem. Pewnie stąd ta kawiarnia, kąciki dla dzieci…

A co Wy o tym sądzicie?

Komentarze:
Gość: gania76, dfo208.neoplus.adsl.tpnet.pl
08.09.2009 12:57
Mnie się podoba, zwłaszcza te kawiarniane stoliki! Ale kącik dla dzieci to też dobry pomysł. Lubię takie nowatorskie rozwiązania :)
obiezy_swiatka
08.09.2009 14:17
Ganiu, tam była fajna atmosfera. Dla mnie nowość wprawdzie, ale ci ludzie tam dobrze się czuli – to było widać. A i dzieci się nie nudzą :) Słonecznie pozdrawiam! O.
ekolozkaa
08.09.2009 18:18
Obieżyświatko, ja myślę, że to wszystko sprawa tego, czy kościół jest ewangelicki, czy katolicki. W kościołach katolickich są wbudowane tabernakulum, gdzie (jak wierni wierzą) jest to coś na kształt „Boga żywego”, dlatego pewnie ze względu na to, nie urządza się tam kawiarnianych stolików. Co innego w miejscu, które nawet może byc na terenie kościoła, ale gdzie nie ma tabernakulum. Ja swojego czasu nie mogłam się nadziwić, jak można piknikować na cmentarzu. Teraz patrze na to inaczej. Może w Polsce nie rozłożyłabym się z książką i jedzeniem, bo jakoś nie podoba mi się atmosfera panująca na polskich cmentarzach, ale w Anglii czy Szkocji owszem :) pozdrawiam!
lo-ko
08.09.2009 19:12
Mi też się podoba.
obiezy_swiatka
08.09.2009 21:00
Ekolożko, masz rację, zgadzam się z Tobą. Trzeba rozgraniczyć między różnymi kościołami. Co, do cmentarzy to lubię nasze polskie :), tę atmosferę. Lubię również niemieckie, chociaż te bardziej podobne są do parków. Różnie wspomina się dusze zmarłych, u nas bardziej poważniej, a np. w Meksyku gwarnie i z muzyką. Dobrej nocy!:) O.
obiezy_swiatka
08.09.2009 21:02
Lo-ko, :) :) Serdecznie pozdrawiam! O.
hangai
08.09.2009 21:42
dla mnie rewelacja,nie widzę żadnych przeciwwskazań żeby można wypić herbatę przy stoliku w kościele,a kącik dla dzieci to bardzo praktyczne – zamiast latać za dzieckiem po całym kościele…)Ale w Polsce na taką zmianę myślenia to my musimy jeszcze dłuuuugo poczekać:( pozdrawiam!
obiezy_swiatka
08.09.2009 22:13
Hangai, ale tak jak napisała Ekolożka, to raczej pasuje do kościołów ewangelickich. Jest ustęp w Nowym Testamencie, żeby nie robić jarmarków w świątyni. I faktycznie w kosciołach katolickich tego nie widziałam. Z tym lataniem za dzieckiem to różnie bywa. Jednym to przeszkadza, inni patrzą z przymrużeniem oka. U mnie różnie bywa, czasem życzyłabym sobie, że jednak mama z takim dzieckiem wyszła na zewnątrz. Dobrej nocy :) O.
chiara76
09.09.2009 17:46
mnie to w ogóle by nie zaskoczyło…przecież do kościoła chodzą ludzie a nie aniołki;) i ci ludzie, dzieci, starsi panowie cierpiący na prostatę itd muszą czasem z tego skorzystać. U nas ludzie lecą do zakrystii, trochę to peszące, bo trzeba wejść na Ołtarz i boczkiem się dostać, to nie do końca fajne, bo wszyscy się gapią, no, ale co robić;) a korzystają ludzie, korzystają…
obiezy_swiatka
09.09.2009 22:28
Chiaro, mi się to wtedy niestosowne wydawało. Ale mi się zmienił sposób patrzenia. A to jak u Was trzeba przez Ołtarz przechodzić to rzeczywiście, trochę to peszy, ale cóż zrobić, jak trzeba :) Dobrej nocy! Wysłałam krótkiego maila. O.
maga-mara
14.09.2009 00:00
Podobnie jest w kosciolach w Wielkiej Brytanii (glownie metodystow i anglikanow). W kosciolach anglikanow niestety przewazajaca wiekszosc osob chodzacych na kawe i ciastko po mszy ma srednio 70-80 lat…
obiezy_swiatka
14.09.2009 22:03
Mago-maro, tam średnia to 40 lat, tak na oko.
jodo8
30.09.2009 01:05
Bardzo jestem za ewolucją organizacji kościoła pozdrawiam Joter!
obiezy_swiatka
30.09.2009 16:15
Joter, fajnie, że zaglądnęłaś :) O.

0 comments on “Zmiana myślenia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *