Zielony liść

Niespodzianka po katalońsku :)

… do mojej kolekcji nadeszła pocztą :)

A to za sprawą Niki, koleżanki-blogerki, autorki bloga Notatek Niki. Za co gorąco dziękuję! Nika postarała się dla mnie o katalońską wersję Małego Księcia, której jeszcze nie miałam. Tym samym mój zbiór różnojęzycznych wydań tej książeczki wzbogacił się o kolejną wersję językową, a moja radość była i jest wielka. Bardzo Ci dziękuję Niko! Za pamięć :) i za ten sympatyczny gest.

Mały Książę po katalońsku

 

 

24 comments on “Niespodzianka po katalońsku :)

  1. Cieszę się, że Twoja kolekcja się powiększyła. Ile radości może przynieść taki bezinteresowny gest…

  2. Bon Dia ! .. aż serce rośnie po przeczytaniu Twej notki .. jak wspaniale jest być w b(l/ł)gosferze :^)

    wspaniale Nika!

  3. właśnie niedawno zauważyłem u kogoś na półce „Małego Księcia” po francusku (wychodzi na to, że w oryginale). od razu pomyślałem, żeby ukraść i Ci wysłać. po krótkim namyśle uznałem, że z pewnością masz tę wersję językową, i rabować nie trzeba.
    ;-)

    • Obiezyswiatka

      Er, ;) dziękuję za pamięć, ale ja Cię proszę, nie popełniaj wykroczenia z tego powodu ;) Całe szczęście, że to był francuski ;) Ten już mam.
      O.

  4. super niespodzianka :)

  5. piękny gest :)

  6. Kurczę, a skąd jeszcze nie masz? Bo tak sobie myślę, że chyba trudno trafić w wydanie, którego jeszcze nie upolowałaś :)

    • Obiezyswiatka

      Ken, ideą mojego zbierania jest przywożenie sobie tych wydań z podróży, tam, gdzie byłam. Niestety, czasami nie trafiam na księgarnie. Ale tak, to staram się :)
      O.

  7. spacer_biedronki

    fajnie:)

  8. Oryginalny nabytek :)

  9. Oj , ludziska, weszlam tu i az sie rumienie.. Milo mi, ze niespodzianka sie udala, no ale zeby az tak mnie tu chwalic za taki drobiazg to juz chyba przesada :)
    Po katalońsku Małego Księcia wydano niedawno i dlatego Obieżyświatka pewnie go jeszcze nie miała. Jak tylko dowiedziałam się , że istnieje wydanie po katalońsku, przyszła mi odruchowo do głowy kolekcja O. , bo pisała o niej całkiem niedawno.
    Pomyślałam, że to oryginalne mieć Małego Księcia w języku, który jest mniej znany< No i tyle… U mnie od pomysłu do realizacji czasem krótka droga:))
    Aż się prosi zakończyć : Miłej lektury:)
    Pozdrowienia dla wszystkich "blogoczytelnikow"
    Nika

  10. http://mateusza.jogger.pl/2004/08/11/maly-ksiaze-po-kaszubsku/

    Kiedy wydadzą po kaszubsku, to prześlę Tobie.;)

    Piękny prezent!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *