Humor

Czarny humor białą zimą

Napisane: 21.12.2010
Humor nr 1:

W Niemczech, tak jak i w innych krajach europejskich, mieszkańcy są zobowiązani do odśnieżania chodników, znajdujących się przed ich domem. Tak więc i my (Pan W. i ja) machaliśmy intensywnie łopatą, odgarniając śnieg za siebie i za starszych sąsiadów. Nam to nie przeszkadzało, pilnowaliśmy, żeby zawsze chodnik był suchy i bez śniegu. Nie mieliśmy kłopotów, podobnie jak inne domy na naszej ulicy, których mieszkańcy również odgarniali śnieżne zaspy. Ale jesienią tego roku nasza spółdzielnia rozesłała pismo z propozycją przejęcia tych dyżurów zimowych. Mieliśmy w czynszu dopłacić dodatkową opłatę, ale za to zwolnieni bylibyśmy z obowiązku odśnieżania. Starszym osobom było to na rękę. No i zaczęła się zima…
Wy wiecie, ale nie wiem, czy inni też, że zima to najchłodniejsza pora roku, w której możliwe są opady marznące oraz śnieg… I przy tym ostatnim pojawiły się kłopoty dla służby odśnieżającej. Śnieg w zimie?
Służba odśnieżająca po łebkach odśnieżała to, co spadło. Od kilku tygodni naszego chodnika nie widać spod śniegu. Kiedy w czwartek zaczęło intensywnie padać i padało do soboty, nikt się nie pojawił ze służby odśnieżającej. A myśmy brnęli przez te zaspy i psioczyli.
Wczoraj pojawił się jeden osobnik, który sypnął trochę granulatem i zebrał śnieg sprzed wejścia – chodnik został tak jak był. Biały. Pan miał pecha, bo trafił na nas i myśmy grzecznie, acz stanowczo zapytali, dlaczego służba nie pojawiła się wczesniej. Odpowiedź przekroczyła nasze oczekiwania: BO JEST ZA DUŻO ŚNIEGU!!!!!
Aha… Naprawdę?
Ja bardzo nie lubię, jak ktoś mnie robi w balona i do tego za moje pieniądze.
Zwykli mieszkańcy muszą odśnieżać, a firmy mogą mieć wymówkę?

Humor nr 2:

Moje miasto zapewniało jesienią, że jest przygotowane na ostrą zimę. Czas przeszły jest tu jednak bardziej stosowny, gdyż miasto nie ma już ani grama soli…
Ach ten śnieg w zimie ;)

Humor nr 3:

Mam znajomego, który jest teoretykiem. Zarzuca nas setkami linków do forum pogodowego oraz informacjami, jakie fronty, skąd przychodzą oraz inne takie tam. Nosa z domu nie wyściubi, ale wie, że front północny przesuwa się na południe, że własnie opady atmosferyczne przechodzą w marznący deszcz. I tak nam o tym opowiada, sam siedząc w domu.
Wchodzę wczoraj wieczorem po pracy do domu i słyszę, że Pan W. rozmawia z nim przez telefon. Rzucam do pokoju: Hallo und Gruß an T., po czym znikam, aby front atmosferyczny północny oraz opady marznące zmyć z mojej twarzy. A potem informuję kolegę T., że sprawdziłam, front atmosferyczny przesunął się ;)
Kolega T. nie kuma aluzji…
No nic. Czekam na kolejny telefon ;)

Humor nr 4:

Wracam sobie wczoraj po pracy do domu z nadzieją, że tym razem nie będę musiała brnąć przez zaspy. W końcu od niedzieli nie padało. No tak, ale miasto nie ma już soli…
Z miasta X mam bezpośredni autobus do mojego miasta, który jeździ tak mniej więcej co 45 minut. Stoję na przystanku, mija godzina odjazdu i nic. W końcu podjeżdża inny, który zabiera mnie kilka przystanków dalej, gdzie czekam dalej na następny autobus podmiejski. Po ok. godzinie podjeżdża pojazd do mojego miasta. Uradowana wchodzę do niego, a kierowca informuje mnie, że on do mojego miasta nie jedzie, bo ma już godzinne spóźnienie. I że niebawem powinnien przyjechać inny autobus… On może nas zawieźć do dworca kolejnowego w mieście X. A co mnie to interesuje, że on ma spóżnienie? Hallo, ja tu stoję od godziny i marznę. Zresztą nie tylko ja. Ten następny autobus też miał już spóźnienie, więc ile można czekać? Dojechałam do dworca i wsiadłam w S-bahn do mojego miasta. A firma autobusowa otrzyma ode mnie długi list…

I to tak jak w tylule. Tylko humor jest czarny, bo drogi do tej pory białe…

Ale ja i tak lubię zimę i nic mi humoru nie zepsuje :)

*****

Komentarze:

agpagp
21.12.2010 11:19
ale fajnie takie opisy optymistyczne się czyta :) bo za takie je odbieram :)
obiezy_swiatka
21.12.2010 11:22
Pestko, rzeczywistość jest czasem kuriozalna ;) O.
gania76
21.12.2010 12:21
Czyli nie tylko w Polsce zima zaskakuje drogowców :) – dobrze wiedzieć! Obieżyświatko, załączam ciepłe pozdrowienia!
gusiook
21.12.2010 12:49
Trzeba mieć dużo cierpliwości:). Grunt, że jest ładnie. Mimo, iż od takiego wczorajszego marznięcia na przystanku, jestem chora… ot, uroki zimy. Teraz popijam zielona herbatę i raczę się różnymi specyfikami. Muszę być zdrowa, od poniedziałku góry znów na mnie czekają:)). Pozdrawiam ze śnieżnego Wrocławia:))
spacer_biedronki
21.12.2010 13:46
;DDD No…to prawie jak u nas…:D
obiezy_swiatka
21.12.2010 14:38
Ganiu, nie, nie. Mało tego, wszyscy głośno mówili, że są przygotowani na wybrednego gościa, ale to tylko gadki ;) Serdecznie pozdrawiam! O.
obiezy_swiatka
21.12.2010 14:39
Gusiook, a tak, ja ją mam. Mam nadzieję, że Twoje choróbski szybko pójdzie sobie precz! I uważaj w górach :) Macham z równie śnieżnego Zagłębia :) O.
obiezy_swiatka
21.12.2010 14:40
Spac, naprawdę. Tym razem tak :) O.
spacer_biedronki
21.12.2010 14:50
i gdzie się podział ten słynny ordnung?;)
obiezy_swiatka
21.12.2010 14:51
Spac, chyba go zasypało ;)
dr_ewa999
21.12.2010 18:31
Wesołych Świąt Obieżyświatko :)) I dużo radości przy blasku wigilijnej choinki :))
obiezy_swiatka
22.12.2010 08:18
Dr_Ewo, dziękuję! Dobrych radosnych Świąt dla Ciebie! O.

0 comments on “Czarny humor białą zimą

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *